Re: Bron sie Miicrosofcie, bo nie chcemy zostac paserami vs. Miicrosoft ma udzialy w spolkach Linuxa ?

Autor: Expert (expert_at_priv1.onet.pl)
Data: Wed 24 Nov 1999 - 20:40:32 MET


Piotr Roszatycki wrote:
>
> Expert <expert_at_friko.onet.pl> wrote:
> >Przeciez jak wielcy sie oskarzaja o kradzieze to jak mozna wymagac
> >uczciwosci od zwyklych uzytkownikow softu , klientow tych wielkich.
>
> Piszesz w końcu o uczciwości czy o przestrzeganiu prawa, bo wydaje mi się
> że wciąż mylisz te dwa pojęcia.
> Prawo nie musi być uczciwe.
To jeszcze mi wyjasnij czy ta ew. kradziez byla uczciwa i zgodna z
prawem, skoro McNeal wyraznie mowi, ze to byla kradziez .

> A Miicrosoft (chyba poddaje się tej paranoi) nie musi być uczciwy aby być
> w zgodzie z prawem.
A jaki zatem moze byc zakres jego nieuczciwosci, nadal chronionej prawem
?

>
> Zresztą nie wiem, czy w ogóle można tu mówić o prawie, bo amerykańskie prawo
> nim chyba nie jest - to osobna kategoria pojęć.
???

 Wymyślanie patentu
> na to, że można podkreślić tekst w edytorze na czerwony szlaczek, to już
> normalna przesada. Kto to zatwierdził? Amerykanin jakiś czy co?
Patent M$ jest na windows, na wzor ekranu m.in. na interface.

>
> Jak powiedział Richard Stallman, jeśli producenci komercyjnego oprogramowania
> popadają w kłopoty, to należy się z tego tylko cieszyć.

To ukradl czy nie ukradl ?
Bo jezeli on ukradl a ja od niego kupilem licencje
to jestem paserem czy nie jestem ?
Niby mam umowe kupna, ale mam jeszcze opinie nie-byle-kogo
ze na poczatku to On jednak ukradl .

Mowisz jedynie ze ta kradziez byla nieuczciwa ale legalna.
A skad ta pewnosc.
To ze Apple nie wystawil o ochrone swych spraw do okienek
a drugi je ukradl
to chyba niewiele ma z legalnoscia wspolnego , nie mowiac o uczciwosci.

Moze zatem ktos ma adres e-mail do Wozniaka
albo poszuka wiadomosci o Apple z tego okresu i sie dowiemy jak to bylo.

Moze byla jakas poufna umowa, tajna i przechowywana w sejfie, warta
miliony dolarow, ktora jednak podpisana , a jednoczesnie zakazano jej
upubliczniania
i dlatego
McNeal mowi ukradl,
a M$ nic nie mowi.

Chyba nie chcesz powiedziec ze M$ nie potrafi dochodzic swoich praw
i dopuszcza takie publiczne oszczerstwo.

Zatem byla tajna umowa o windowsy pomiedzy Apple a M$
czy jej nie bylo.

zapytam sie ludzi z tej kancelarii prawnej, ktorzy prowadzili sprawe
patentu na Windows.
W koncu okienka Apple byly znane i w obiegu,
zatem trudno je bylo opatentowac osobie drugiej.
Jacek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:19:02 MET DST