Autor: work (brak_adresu_at_nie.mam.konta)
Data: Tue 23 Nov 1999 - 12:00:06 MET
Czesc
Użytkownik Adam Grzybowiński <grzyba_at_polbox.com>
> Gniazdko nie ma uziemienia, mieszkam w bloku,
> komputer czasami kopie.
Niech zgadne - kupiles "dla bezpieczenstwa" filtr
preciwzakloceniowy/przeciwprzepieciowy itp.
(taki przedluzacz za 20-30 zl ze swiatelkiem i pstryczkiem.
Jesli zgadlem - to zgaduje dalej - sprzedawca nie powiedzial Ci ze takie cos
mozna
podlaczyc TYLKO do gniazdka z "bolcem" - ewentualnie nie przeczytalas ulotki
bo kto je czyta ;) - czytanie instrukcji do przedluzacza to smierdzi glupota ;)
O co mi chodzi? Na wejsciu takiego "filtru" znajduje sie pi razy drzwi taki
uklad:
bolec zasilajacy 1 ---kondensator--- bolec "zerowy" ---kondensator--- bolec
zasilajacy 2
bolec zasilajacy moze byc faza lub zerem (zaleznie od tego jak masz w gniazdku
lub
czy mozesz odwrocic wtyczke w gniazdku czy nie)
taki uklad to pojemnosciowy dzielnik napiecia dla pradu zmiennego, o czym mozna
sobie wyczytac
z podrecznika fizyki lub elektrotechniki.
Jezeli podlaczymy "przedluzacz" do gniazdka z "zerowaniem, uziemieniem - bolcem"
(jak kto woli) to na "bolcach" przedluzaczu jest ZERO WOLT - tak jak powinno.
Jesli NIE podlaczymy do odpowiedniego gniazdka to bolce w przedluzaczu
"wisza w powietrzu" - tzn. jest na nich napiecie wynikajace z pojemnosciowego
dzielnika napiecia - czyli jesli kondensatory sa takie same to polowa napiecia
zasilania czyli
"DROBNE 110V"
Aha teraz najwazniejsze - ten bolec ma pelnic role zabezpieczenia wiec wszelkie
metalowe czesci, z ktorymi moze sie zetknac czlowiek powinny byc z nim zwarte
(np. obudowa), czyli na obudowie bedzie tyle ile na bolcu
O BOZE 110V !!!!!! ;)
Dlaczego tak slabo kopie jesli to 110V - bo te kondensatory na wejsciu maja
zwykle
mala pojemnosc i dostajemy kopa malym pradem (tylko tyle ladunku ile bylo w
kondensatorach).
Poza tym od "prawdziwego zera" odgradzaja nas: skora, skarpetki, papcie, dywan,
parkiet, konstrukcja
budynku itp., ktore rownoczesnie z nami dostaja tego "kopa".
UWAGA! gdybysmy dotkneli jednoczesnie kaloryfera TO MOZE ZABIC!!!!!
Jak sprawdzic czy nie pieprze glupot lub czy Ty masz taki problem:
sposob 1
Rozkrecic "przedluzacz", zasilacz komputera i zobaczyc czy jest gdzies tam taki
dzielnik.
Upewnic sie co do strony teoretycznej czytajac podrecznik fizyki lub inny.
sposob 2 - tylko dla tych ktorzy potrafia sie poslugiwac woltomierzem
NIEBEZPICZNE!
Przy wlaczonym przedluzaczu do gniazdka.
Zachowujac OSTROZNOSC - bierzemy woltomierz z zkresem 220v zmiennego,
jeden koniec (OSTROZNIE - dotykajac reka tylko plastikowych oprawek sond
miernika)
przytykamy (najlepiej krokodylkiem lub nawet przyklejamy plastrem) do kalofyfera
(ale nie do farby tylko do miejsca golego metalu)
drugi konec przytykamy do obudowy - goly metal (NIE DOTYKAMY i NIE OPIERAMY SIE
O NIC
ani o nikogo!!!) - jesli jest 0V to dotykamy do jednego z "bolcow" w
przdluzaczu,
jesli tez jest 0V - to wyglada, ze jest OK.
UWAGA! SPOSOB 2 NIE JEST IDIOTOODPORNY tzn. BEZMYSLNOSC GROZI SMIERCIA
lub w lepszym przypadku zniszczeniem czegos np. komputera!!!.
Pozdrawiam
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:18:49 MET DST