Re: Problem z monitorem - moze go dobic?

Autor: Guest (Guest_at_Guest.com.pl)
Data: Wed 18 Aug 1999 - 15:29:48 MET DST


>tak dzialajac przegrywasz bitwy walkowerem , a bez treningu w
>sytuacji walki o duza stawke nie zareagujesz , bo nie bedziesz
>wiedzial jak i przegrasz wojne o swoja wolnosc i bezpieczenstwo

Jak spiewal KULT: "Polska, mieszkam w Polsce..." i wszystko na ten temat:
najlepszym rozwiazaniem byloby niewdawanie sie w dyskusje i sieganie od razu
po kalacha (pamietasz Psy: "wyrwalem chwasta" ;-) lub wynajecie taniego
ruska.

Latwiej sie mowi niz robi: pamietam swoj pierwszy samochod w ktory na remont
wladowalem polowe jego wartosci i jezdzil jak przed naprawa - i co -
decydujesz sie na proces sadowy (dorzucisz jeszcze drugie tyle jak nie
wiecej i poczekasz pare lat nie mogac pozbyc sie sprzetu).

Wymienialem w autoryzowanym serwisie uszczelke pod nagrzewnica (panowie
walczyli z tym 2 godziny) i po przejechaniu 10 m (slownie: dziesiec metrow)
zeszla cala woda z chlodnicy. Przyklady moge mnozyc i wierz mi, w koncu
czlowiekowi moze sie znudzic...

Zyczac wszystkim swietego spokoju
Pozdrawiam,
Maciek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:53:16 MET DST