Autor: Krzysztof Kowalski (szaryk_at_promail.pl)
Data: Wed 28 Jul 1999 - 15:32:18 MET DST
On Wed, 28 Jul 1999 08:28:15 +0200, "RS" <rs_at_dialogok.pl> wrote:
>Pael napisa³(a) w wiadomo¶ci: ...
>>Teraz mam o ponad roku TEAC 532E i tylko jednej p³ytki (a w³a¶ciwie jej
>
>Te¿ mam Teaca; krêci tak jak powinien tzn. ogl±dam film - szumi cicho,
>kopiujê co¶ wiêkszego - leci jak b³yskawica, ale jest niewiele g³o¶niejszy.
Niby dobry - uwazam go za najlepszy (mam wolniejszy, bo 524-EAK),
przedtem "zuzylem" dwa: Philips x6 (to bylo chyba najwieksze g*)
oraz Creative x4. TEACa uzywam od marca 98, ale z niektorymi
trudniejszymi :-) plytkami wole isc na drugi komputer, na ktorym
jest jakis no name x16, ktory radzi sobie z roznymi gazetowymi
krazkami bez problemu. I mimo, ze to praktycznie (ten TEAC) juz moj
piaty naped, nie potrafie na dobra sprawe zrozumiec tego pedu do
szybkosci, z ktorego IMHO nic nie wynika, najwyzej minuty
dostosowywania sie szybkosci do zlych (?) plytek.
Czy moglby ktos wyliczyc te zalety coraz to szybszych napedow,
skoro nie potrafia sobie poradzic z plytkami, a byle jaki (jeszcze
sprawny) stary naped radzi sobie bezproblemowo?
Zamiast pozytywow czyta sie jedynie pytania, jak spowolnic naped,
ktoremu to procesowi rzadko ktory sie poddaje z zewnatrz.
Zadziwia mnie ponadto krotka zywotnosc napedow (co prawda -
odpukac... ten TEAC juz 1,5 roku), jest to najslabsze ogniwo
w komputerze, zwazywszy ze raczej najmniej uzywane,
to jest to w sumie gadzet a nie sprzet z prawdziwego zdarzenia.
KK
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:48:36 MET DST