Autor: Stefan Lukaszek (stefan_at_iname.com)
Data: Fri 09 Jul 1999 - 20:01:10 MET DST
> Nagrywałem Yamahą 4416E kilkukrotnie na CD-RW(TDK-4x) i za kolejnym razem
> przy wgrywaniu "Lead-Out" komputer się zawiesił!:(((
> Pytanie czy w takiej sytuacji jest możliwe uszkodzenie płytki CD-RW?
> Po tym zdarzeniu nagrywarka nie widzi włożonej (tej "nie dogranej") płytki
> CD-RW. Tym samym jest niemożliwe wyczyszczenie jej:((
> Czy jest możliwe trwałe uszkodzenie takiej płytki przez nagrywarkę, czy
> raczej jest to wada samej płytki?.
> Aha, jest możliwa reklamacja w sklepie takiej płytki CD-RW?
Płytka jest uszkodzona logicznie a nie fizycznie.
Sam miałem podobne zdarzenie trzy dni temu: płytka (Yamaha CDRW 4x)
po włożeniu do nagrywarki (Yamaha 4416E) jest, jakby jej nie było
(pali się pomarańczowa diodka, a nie zielona)
Rozpozanie zagadnienia w Internecie, dostarczyło mi inforamcji, że
tak ciężki przypadek to się chyba nikomu nie zdarzył i znalazłem jedynie
sugestie co do sposobu kasowania płytki CDRW za pomocą: 1. wystawienia
na czas bliżej nieokreślony na działanie promieni słonecznych
2. potraktowania płytki promieniowaniem ultrafioletowym.
Ale uwaga! Wykombinowałem coś innego:
Założenie: chcemy przywócić do życia płytkę, odratowanie jej zawartości
nas nie interesuje.
Potrzebna jest 1 sprawna płytka CDRW (tzn. taką którą
nagrywarka "widzi") Ja użyłem płytki CDRW x2 do ratowania płytki CDRW
x4.
w napędzie CDRW x2 (Yamaha 4261).
Konieczna jest płytka CDRW. CDR nic nie da.
Wkładamy taką sprawną płytkę do nagrywarki - świeci się właściwa diodka.
Odpalamy program np. WinOnCD, DiscJuggler, Nero i wybieramy w nim opcję
szybkiego kasowania płytki.
Teraz awaryjnie otwieramy szufladę - czyli ją wysuwamy poprzez włożenie
np. większej igły do "Manual eject hole" (nad diodkami - Yamaha).
Wyjmujemy dobrą płytkę, wkładamy "uszkodzoną", wpychamy szufladę.
Teraz potwierdzamy zamiar skasowania płytki i już - płytka zostaje
wyksowana i tym samym wraca do życia. Numer polega na tym, że po takim
awaryjnym włożeniu płytka nie jest ponownie "sprawdzana" przez
nagrywarkę
i program (diodka pozostaje zielona).
Po tym pomyślnym doświadczenu twierdzę, że jestem w stanie "naprawić"
każdą logicznie uszkodzoną płytkę CDRW. Nasunęła mi sie też myśl, ze
ten przypadek jest dobrym pretekstem do stworzenia takiego narzędzia
do kasowania płytek CDRW, które by je kasowało w sposób "bezwględny".
Aktualne procedury kasujące z programów nagrywarkowych działają w ten
sposób, że jeżeli napęd "sam z siebie" nie rozpozna płytki po jej
włożeniu, to wyższa warstwa - czyli procedura kasowania z programu też
tego nie uczyni. Widzę to tak: uruchamiamy program, on przejmuje
całkowitą kontrolę nad nagrywarką i prosi o włożenie płytki, bierze
się do roboty i po prostu kasuje.
Może to jest ciekawy pomysł na początek kariery a la Peter Norton?
pozdrowienia,
Stefan
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:44:35 MET DST