Re: Urwany kondensatorek...

Autor: Andrzej Popowski (popej_at_friko.onet.pl)
Data: Mon 28 Jun 1999 - 00:08:10 MET DST


Sun, 27 Jun 1999 19:21:47 +0200, "Bartek Słowiński"
<pszczole_at_friko7.onet.pl> piszesz:

>Artur Gąsiorkiewicz wrote:
>> Kolega ma komputerek, ale nie jest bogaty. Jest za to glupi, bo nie
>> zna sie na komputerach, ale w nich grzebie. I grzebal tak, ze urwal
>> kondensator od karty graficznej Apac Savage 3D. Karta dziala, komputer
>> tez. Nie widac zadnych specjalnych roznic na ekranie monitora.
>> Przypuszczam jednak, ze firma Apac nie wklada na swoje plytki
>> kondensatorkow tylko po to, zeby byly.

Prawdopodobnie urwal kondensatorek blokujacy zasilanie. Karta od tego
sie nie zepsuje, co najwyzej moze byc bardziej podatna na zaklocenia
na zasilaniu. Kondensatory takie wstawia sie rutynowo, zgodnie z dobra
praktyka inzynierska, ale jak popatrzysz na karty komputerowe, to
stwierdzisz, ze na druku jest kilka pustych miejsc na kondensatory, z
ktorych producent zrezygnowal, aby zaoszczedzic pare groszy.
 
>> Kolega z urwanym kondensatorkiem rozpacza, zamiast sie cieszyc, ze to
>> dalej dziala. Czy cos takiego sie naprawia, czy "zlomuje"?
>> Prosil, abym sie dowiedzial, co probuje niniejszym uczynic...

Mozesz wlutowac nowy :-)

>nie mam pojecia ale wczoraj mialem podobny przypadek... wyjmujac pamiec z karty graficznej (dosc felerne sa te zlacza) urwalem jedna nozke od scalaka (co prawda wart jest
>on moze z 10 zeta wiec to nie tragedia)... z ciekawosci wsadzilem wszystko na miejsce i ... o dziwo... dziala !!!
>
>w kazdej rozdzielczosci przy maxymalnej liczbie kolorow... niesamowite :))
>
>czyzby scalaki od ramu graficznego tez mialy za duzo nozek ? :)))

Moze tak byc. Obudowy scalakow sa standardowe na okreslona liczbe
nozek. Zawsze moze byc kilka niewykorzystanych.

Pozdrowienia,

Andrzej Popowski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:40:55 MET DST