Re: Urwany kondensatorek...

Autor: Bartek Słowiński (pszczole_at_friko7.onet.pl)
Data: Sun 27 Jun 1999 - 19:21:47 MET DST


Artur Gąsiorkiewicz wrote:
>
> Drodzy Listowicze,
>
> Prosba w takiej malej sprawie:
>
> Kolega ma komputerek, ale nie jest bogaty. Jest za to glupi, bo nie
> zna sie na komputerach, ale w nich grzebie. I grzebal tak, ze urwal
> kondensator od karty graficznej Apac Savage 3D. Karta dziala, komputer
> tez. Nie widac zadnych specjalnych roznic na ekranie monitora.
> Przypuszczam jednak, ze firma Apac nie wklada na swoje plytki
> kondensatorkow tylko po to, zeby byly.
>
> Kolega z urwanym kondensatorkiem rozpacza, zamiast sie cieszyc, ze to
> dalej dziala. Czy cos takiego sie naprawia, czy "zlomuje"?
> Prosil, abym sie dowiedzial, co probuje niniejszym uczynic...

nie mam pojecia ale wczoraj mialem podobny przypadek... wyjmujac pamiec z karty graficznej (dosc felerne sa te zlacza) urwalem jedna nozke od scalaka (co prawda wart jest
on moze z 10 zeta wiec to nie tragedia)... z ciekawosci wsadzilem wszystko na miejsce i ... o dziwo... dziala !!!

w kazdej rozdzielczosci przy maxymalnej liczbie kolorow... niesamowite :))

czyzby scalaki od ramu graficznego tez mialy za duzo nozek ? :)))

-- 
Bartek, ICQ: 5036241
GSM mail: 501197011_at_sms.centertel.pl, max 640 chrs


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:40:48 MET DST