Re: Komputer po powodzi

Autor: Dariusz K. Ladziak (ladzk_at_ite.waw.pl)
Data: Wed 23 Jun 1999 - 10:58:03 MET DST


On Tue, 22 Jun 1999 14:40:47 +0200, "Andrzej P. Wozniak"
<uszer_at_polbox.com> wrote:

>Skoro nie ma takich, to ja sam:
>Dwa komputery zalane warszawską deszczówką do połowy wysokości płyty
>głównej.

Plynaca po warszawskiej glebie zapewne - niezbyt ciekawa bebelucha.
>W wodzie około 1-2 godzin.
>Zalane: procesory z wiatraczkami, karty sieciowe, BIOS, baterie
>(zegarkowa pastylka i RTC Dallas), karty graficzne.
>Po zdjęciu obudowy komputery postawione na ukos do obcieknięcia i
>wyschnięcia. Po trzech dniach rozkręcone na części z wyjęciem kości z
>podstawek i wietrzone przez ok. 2h. Wytarte z plam po kurzu zlepionym
>wodą po złożeniu z powrotem odpaliły bez przeszkód. Trzeba tylko było na
>nowo ustawić setup. Baterie się nie rozładowały, więc wymiana nie była
>potrzebna.

Pierwszym i podstawowym bledem bylo tu wysuszenie bez przemycia
naprawde czysta woda - prawie wszyscy popelniaja ten blad. Jak sie nie
moze natychmiast myc to lepiej pozostawic sprzet w wodzie. Odpalic
odpalily - jesli beda chodzily na okraglo to problemow nie bedzie.
jesli jednak na pare dni wylaczysz a pogoda bedzie nieciekawa to licz
sie z mozliwoscia dziwnych zachowan - po wysyszeniu nezbyt ciekawej
wody pozostaly osady ktore sa zapewne lekko higroskopijne. Poki sprzet
zagrzany to nie sprawiaja klopotu - ale jak wystygnie to moga wilgoc
ssac i klopoty sprawiac (zwacia, przeklamania, dziwne znikniecie
setupu).
>
>Komputery były podłączone do UPS-a APC BackUPS 400, który był zalany
>prawie po "dach". Tu się okazało przydatne umieszczenie przez
>konstuktorów właśnie na górze płyty z elektroniką. Po zalaniu
>transformatora elektronika odłączyła zasilanie, co sygnalizowała
>popiskiwaniem przy wyciąganiu sprzętu z wody. Hermetyczny akumulator
>miał klemy suche, więc zwarcia nie było.
>Z UPS-em zrobiłem tak jak z komputerami. Po złożeniu elektronika
>sygnalizuje sprawność, stan akumulatora będę mógł sprawdzić po
>rozładowaniu do zera i ponownym naładowaniu - podłączę go na weekend do
>serwera z zainstalowanym Powerchutem, niech go testuje.

UPS ma lepiej - w zasadzie stale pracuje czyli stale cieply jest.
>Żadnych dodatkowych środków poza stosowanymi zwykle przy czyszczeniu
>komputera nie stosowałem. Jedynym pozostałym śladem są lekko pordzewiałe
>śrubki.

Inhibolem je! Serio - obudowe warto po takim przypadku pociagnac
inhibolem (olejek antykorozyjny w psiukadle), poczekac, wytrzec do
sucha. Poczatki korozji powinno zgasic. Mozna tez wykapac (ale same
blachy - w lekkim roztworze taniny (chocby w rozcienczoym kortaninie),
ale to raczej po agresywniejszych zalaniach (scieki, duza powodz z
woda zabierajaca diabli wiedza co - zwykla deszczowka z chodnika az
tak agresywna nie jest, inkubacja korozji tez nie byla dluga bo
niedlugo w wodzie stalo).

Darek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:39:19 MET DST