Autor: Fidor (fidor_at_friko.sos.com.pl)
Data: Fri 21 May 1999 - 09:53:37 MET DST
In article <URD%2.22630$I1.422650_at_news.tpnet.pl>, skibbi_at_promail.pl
says...
>
> Marcin Figiel napisał(a) w wiadomości: ...
> >
> >GELO <pgelo_at_polbox.com> wrote in message
> >news:LFj%2.20921$I1.394888_at_news.tpnet.pl...
> >> potrafi on sformatować dysk i utworzyć własne partycje. I oto moje głowne
> >> pytanie, czy da się tego uniknąć. Jeśli tak to napiszcie jak no i
> komendy
> >z
> >> którymi sobie nie poradzę. Proszę o wskazówki na priva i dosyć
> szczegułowo
> >> gdyż nie jestem expertem w tej dziedzinie.
> >
> >Tak sie sklada, ze Linux uzywa wlasnego systemu plikow (ext2 bodajze), wiec
> >nie zainstalujesz go na partycji FAT'owskiej jako dodatkowego programu w
> >"Program Files" ;) Dla Linuxa musisz zrobic conajmniej 2 partycje: Linux
> >native (tutaj zainstaluje sie sam system i beda instalowane programy dla
> >niego) i Linux swap (najczesciej przyjmowana zasada przydzielania miejsca
> >dla tej partycji to 2xRAM). A jak to zrobic bez utraty danych? Najlepiej
> >przy uzyciu Partition Magic'a. Nie wiem jak to jest z instalacja SuSE, ale
> >wiem jak wyglada sprawa z RedHat'em - przy uzyciu PM zostawiasz
> >zarezerwowane dla Linuxa miejsce jako "free space", a nastepnie juz w
> >trakcie instalacji L przy uzyciu Disk Druida (albo FDiska - instalator
> >zapyta czego chcesz uzyc) tworzysz na tym "free space" wymagane partycje. A
> >potem juz idzie z gorki - do momentu zalogowania sie w systemie i
> zobaczenia
> >mrugajacego kursora ;)))
> >BTW: miales kiedys do czynienia z czystym DOS'em? Bo jesli nie to nie
> mozesz
> >sobie nawet wyobrazic jak wyglada obsluga Linuxa ;)
> >I jeszcze jedno - jesli chcesz "bezbolesnie" (czyli bez zabawy z
> partycjami)
> >zasmakowac Linuxa to polecam cos takiego jak Monkey Linux (byl na ktoryms
> >ChipieCD) - rozpakowujesz normalnie do katalogu, odpalasz i mozesz sie
> >pobawic - potem dochodzisz do wniosku, ze jednak niezbyt Ci sie podoba i
> >kasujesz katalog. Koniec. Zadnych partycji, zadnego LILO w MBR i zero
> >klopotow.
> >
> >iGi
> >
> Co do MBR:
> Na koncu instalacji Linux Red Hat pyta o to gdzie kopiowac lilo. Nalezy mu
> wskazac ta druga partycje (nie systemowoa z WIN).
Olej lilo - jest taki fajny programik jak loadlin.exe - laduje linuxa z
poziomu czystego dosa - pytanie czemu ten program a nie lilo ?
Odp :-)
-nie mieszasz w MBR
-Zaden antywirus Ci nie krzyczy ze jest w MBR wirus
-i co najwazniejsze mona zaladowac wszystkie dosowe drivery do karty
muzycznej , do drukarki etc - i nie miec z tym problemu w *NIXIE .
Pozdrawiam Fidor
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:33:06 MET DST