Re: umowa gwarancyjna a cih

Autor: Zoltar (zoltar_at_box43.gnet.pl)
Data: Fri 30 Apr 1999 - 22:44:14 MET DST


Expert napisał(a) w wiadomości: <37288A2C.2342_at_friko.onet.pl>...
>>
>> Popierwsze primo :)
>> 1. To w takim razie odczego to zalezy jesli nie od losu ( tu mozna sie
dlugo
>> spierac)
>Przyczyny losowe sa wymienione w polisach ubezpieczenia kompow, np. PZU
>
>> 2. W tym przypadku sprawa jest prosta. Jezeli instaluje sie legalne
>> oprogramowanie istnije skrajnie male prawdopodobienstwo zalapania wirusa.
>trzeba to jeszcze wykazac.
>Moze ktos napisze z czym ten hip przylazl do pecetow.
>Moze na ktoryms CD dolaczanym do czasopism, moze w inecie ?
>Gdzie musi byc zrodlo tego .

A moze z softem z gieldy i warezow, zaloze sie za tak bylo w 99,99999....%

>> Jazeli instaluje sie oprogramowanie pirackie np. z gieldy,
>> prawdopodobienstwo zalapania jakiegos paskudztwa wzrazta jak cholera.
>Ale przeciez pisali, ze padly w swiecie setki tysiecy kompow i chyba
>pracowaly na legal;nym sofcie.
>Moze tlocznie CD cos zawalily i dodaly wirusa do shareware ??

Zdziwil bys sie.
W polsce wg. badan 90% oprogramowania to oprogramowanie pirackie. Nawet w
tak bogatych krajach jak niemcy 50% softu to piraty. Wiec nie mow mi ze
wszyscy pracuja na orygilalnym oprogramowaniu.

> I w
>> takim przypadku jezeli gosc decyduje sie na kozystanie z oprogramowania
>> pirackiego niestety musi poniesc wszelkie konsekwencje tego faktu lacznie
z
>> mozliwoscia uszkodzenia sprzetu.
>Ale j.w. padly tez kompy z legalnym softem ;-(

W przypadku tego CIH'a jest tak ze on siedzi w exekach, jezeli gosc nie
uruchamial zawirusowanego programu to by go nie mial. Jezeli uzywal tylko
oryginalnych kopi oprogramowania to napewno tez by go nie mial. A wiec
jezeli mial tego wirusa to tylko jezeli przegral od kogos zawirusowane
oprogramowanie (a to juz jest piractwo) albo z sieci zciagnal wraz z softem
(tez piractwo). Istnieje mozliwosc ze wirus siedzial w sofcie oryginalnym
ale jast ona skrajnie malo prawdopodobna poniewaz jezeli bral to
oprogramowanie z serwera producenta, gazety komputerowej, kupil plyte z
shareware to napewno nie bylo zawirusowane. Wszystkie firmy ktore
rozprowadzaja soft zabezpieczaja sie przed takimi wypadkami.(napewno sa
jakies niepowazne firmy ktore nie testuja softu na wypadek wirusow ale jest
to sprawa marginalna).
Istnieje tez mozliwosc ze przegral zawirusowany program freeware od kolegi.
W takim wypadku powinien sie liczyc z tym ze program moze byc zawirusowany.
Skala jaka przybrala katastrofa spowodowana wirusem Win.CIH.95 to wyznacznik
piractwa i nikt mi nie wmowi ze jest inaczej.

Byla wielka afera zwiacana z magazynem Chip ze niby na ich plycie byl ten
wirus w Windows Commanderze. I co sie okazalo?
Windows Commander ma w sobie pewnego rodzaju ochrone antywirusowa i jak cos
mu sie nie podoba z pamiecia to wywala komunikt
o prawdopodobnym zainfekowaniu komputera.
Goscie mieli na dysku CIH'a, zainstalowali WC i wielki krzyk bo na plycie
Chipa jest wirus.
Gowno prawda. Wirusa mieli duzo wczesniej a WC im tylko o tym uswiadomil.

>
>Bo przecie jezeli jezdzisz kradzionym autem
>> i Ci sie popsuje to nie pojedziesz do serwisu i nie powiesz ze maja Ci je
>> naprawic w ramach gwarancji.
>Ale to trzeba jeszcze wykazac , a btw to padla plyta hardware.
>Plyta ma byc odporna na dowolny system operacyjny, dowolny soft.
>Inaczej to zlom.

Chcialem zauwazyc ze plyta jast sprawna, zaden z elementow na plycie nie
zostal uszkodzony fizycznie. Zostal skasowany PROGRAM zapisany
w PAMIECI eprom. I nie moze byc mowy o uszkodzieniu hardweru.
Po to sa specjalne programy aby ten PROGRAM w miare potzreb
uaktualnic. I plyta bez tej mozliwosc to bylby dopiero zlom.

>> 3. wiele plyt nie posiada takiego zabespieczenia.
>czyli to jest zlom do wycofania z rynku.
>Taki inny hip moze sie przeciez pojawic i za tydzien.

To w takim razie 90% plyt to zlom.
I jeszcze jedno, taki Win.CIH.95 jest pierwszym jaki sie pojawil.
Jeszcze tydzien temu wszystkie byly plyty cacy a teraz jez nie sa.
Nie chce Cie obrazic ale zachowujesz sie jak histeryk.
Tak jak ci durni amerykanie kiedy puscili w kinach Armagedon i
cala ameryka popadla w histerie ze trafi w nich asteroid i wszyscy
poumieraja.
Wczesniej takiego problemu nie mieli.

>> Rownie dobrze mozna powiedziec ze klijent byl swiadomy kopiujac
>> oprogramowanie ze moze byc zawirusowane i moze utracic dane w wyniku
>> dzalania
>> wirusa.
>Kopiujac legalne oprogramowanie klient otrzymuje certyfikat, ze soft
>jest 100% virus-free.
>Potem zapuszcza antywirusa i jak nie widzi wirusa to co ma dalej zrobic

??????????

>>I byl swiadomy ze mozna sie przed tym zabaspieczyc stosujac programy
>> antywirusowe.

>ale antywirusy wlasnie nie zabezp[ieczyly tych dziesiatkow tysiecy
>kompow w firmach ;-(

Ja tego wirusa mialem juz pol roku temu. I co? Najnormalniejszym
Nortonem Antyvirusem (trial 30dni) z gazety usunalem go.
Nie zabezpieczyly bo te komutery nie byly zabezpieczone.
Jakby byly, z pewnoscia nic by sie nie stalo.

p.s
Norton antywirus z poziomu windows nie usuwa do konca tego wirusa
(przynajmniej tak robile ta stara wersja ktora mialem)
ale ostrzega i zaleca uruchomienie z poziomu dosa a tam juz jest wszystko
cacy.

>> Wyciek z teleskopu to jedno a sprawa z tym wirusem to zupelnie co innego.
>> Przeciez plyta czy jakikolwiek podzespol kompyterowy ktory dostaje klient
>> jest w 100% sprawny i nie psuje sie sam z siebie w wyniku uzytkowania.
>???
>Samochodem tez jeden jezdzi po asfalcie a inny po dziurawych drogach,
>ale gwarancja obejmuje tego i tego.

To sa w dalszym ciagu dwie rozne sprawy.

>> Uszkodzenie powstaje w wyniku nieswiadomego dzialania uzytkownika
>> (wgrywanie zawirusowanego oprogramowania) i nie jest to wina sprzedawcy
ani
>> prodycenta .
>Oczywiscie ze producenta, ktora przez zaniedbanie dopuszcza skasowanie
>biosu przez wirusa.
>Takie plyty po prostu nie maja prawa byc na rynku, jako produkt
>handlowy.
>Takich hipow moze byc i 100 za miesiac i znow beda epromy do
>programowania ?
>To jest nic innego jak wada produkcyjna.

To w takim razie prodycenci sieciowych systemow operacyjnych
sa odpowiedzialni za wlamania hackerow do systemow informatycznych
bo przecie niewystarczajaco zabezpieczyli oprogramowanie.
Co prawda producenci co jakis czas wypuszczaja uaktualnienia roznego
rodzaju, servicepacki ale jak wiadomo te dzialania i tak nie sa w stanie
zabezpieczyc komputer przed wlamaniem.

Producenci zamkow do drzwi bo zlodzeje potrafia taki zamek otworzyc w 5
sekund
i nie chroni wystarczajaco przed niepowolanymi osobami.

Takich przykladow moge wymyslic tysiace :)

A jesli nie wiesz po co jest mozliwosc kasowania i zapisywania epromu to
ta dyskusja nie ma sensu.

>> A w przypadku teleskopow to z tego co piszesz sa one uszkodzone w
momencie
>> zakupu.
>nie po jezdzie po wertepach.
>>
>> Takie komputery maja wprowadzony program raz i koniec.
>A gdziez tam. Soft instaluja operatorzy od czasu do czasu.
>
>Nic innego do niego
>> sie nie wgrywa i raczej o wirusach w takich komuterach nie mozna
rozmawiac.
>To sa czasem zwykle pecety .

Komputery kture podrzymuja zycie w szpitalach to nie sa zwykle pecety.
Te komputery pracyja na systemach operacyjnych czesu rzeczywistego a
nie pod Win95/98. Czesto tekie systemy operacyjne sa tworzone pod katem
tylko jednego modelu kompytera i zapewniam Cie ze na takim komputerze
nie bedzie wirusow.

>>
>> Od burzy tez sie mozna zabespieczyc. No chyba ze piorun pierdolnie
>> centralnie w kompa, ale to tez jest skrajnie maloprawdopodobne jezeli
masz
>> prawidlowa instalacje odgrominna. A jezeli nie zalozyles sobie w chalupie
>> takiej instalacji to jestes sam sobie winen. No chyba ze mieszkasz w
bloku
>> to mozesz miec pretesje do administracji.
>Mialem taki wypadek, ze piorun oderzyl w poblizu napowietrznej lini
>telefonicznej, a w kompie sie pojawil jedynie blysk, huk i padl modem.
>Co z tym ma wspolnego instalacja odgromowa >?
>Jacek

W tym przypadku nic.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:28:37 MET DST