partycje jeszcze raz.

Autor: zuko / Shark von Cygnus (zuko_at_anty.spam)
Data: Mon 29 Mar 1999 - 19:31:41 MET DST


wybaczcie, ze sie powtarzam, ale to dla mnie _bardzo_ wazne. i bardzo
prosze o pomoc.

mam takie partycje:
                 / 250 mega na dosa 6.22 (fat 16)
primary --{ 850 mega na win98 (fat32)
                 \_ 850 mega na winnt (ntfs) - na razie jest pusta
                 / 9 giga (fat 32) - gierki, programiki, itd.
extended / 1 giga na linuxa.

partycje robilem pod linuxem. aktualnie startuje z tej win98 i jest ona
jako c:, ta 9 giga jest jako d:, a ta 250 jako e:. i mam taki problemik:
jak odpala mi sie scandisk, to mowi, ze na koncu partycji d: jest jakis
klaster nie-do-odczytania i moze byc blad. potem pyta sie mnie, czy
jestem pewien, ze dysk jest dobrze skonfigurowany i leci dalej.
zainstalowalem norton utilities i disk doctor mowi mi to samo. w ogole
zdziala, jak wlacze opcje /nolba. i teraz mam pytanie: czy mam sie
martwic i cos z tym zrobic (co?), czy moge spokojnie sobie olac. bo
wiecie, nie chcialbym, aby po zapchaniu calego dysku, cos mi sie z
danymi stalo.
albo taka historia:
pod winda kopije na dysk d: zawartosc kilku plytek. i jest ok. ale jak
pod dosem chcialem do nich sie dostac, to zobaczylem tak same krzaki i
inne smieci. scandisk i ndd mowia, ze katalogi sa uszkodzone. ale jak
wejde pod winde, to sa w porzodku. o co tu chodzi? bo zaczyna mnie to
niepokoic....

   zuko / Shark von Cygnus

=============================
e-mail: m_zuq_at_friko7.onet.pl
www: http://friko7.onet.pl/wr/m_zuq
=============================
A VIVA DEPECHE MODE ! ! !



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:22:30 MET DST