Dajcie mi Celerona 333, a puszczę go Wam na 500 (długie).

Autor: A. Bigor (zbyfek_at_pertus.com.pl)
Data: Wed 17 Mar 1999 - 22:09:09 MET


Witam.

Ano właśnie. Mówi się, że Celeron 333 bardzo rzadko chodzi na 500 MHz.
Mój, typowa Kostaryka, pierwsza lepsza z kupki, podkręcić się
raczej nie powinna. A jednak!
    Najpierw próbowałem puścić go na FSB = 83 MHz. Chodził
OK, lecz tylko przez pewien okres -- po prostu nie miałem za bardzo czasu,
by sprawdzić go dłużej.
    Zmieniłem FSB na 100, odpaliłem komputer i zwiesiło mi się
podczas zliczania pamięci. Postanowiłem zwiększyć napięcie.
Zakleiłem odpowiednie styki dla 2.2V, uruchomiłem kompa... Kurna,
co jest?! Okazało się, że odczytałem złą linijkę i ustawiłem
go na 2.4V. Nie chciało mi się go wyjmować (twardo tkwi
w slocie), więc zostawiłem tak, jak jest. Za bardzo się o niego
nie boję, bo mam gwarancję, a i wcześniej (daaawno) używałem
kilka miesięcy C266 na 400 przy tym właśnie napięciu.
    Załadowałem windows i zacząłem wszystko sprawdzać. Po odpaleniu
Raina temperatura momentalnie spadła do ok. 32 stopni i na tym poziomie
została (termometr przyklejony do radiatora na wysokości CPU).
Po wystartowaniu Unreal zaczęła szybko rosnąć,
a przy ok. 45 stopniach wszystko się zawieszało. Znalazłem
nawet wzór, wielokrotnie później potwierdzony, opisujący zależność
temperatury od czasu (w sekundach):
T = 416.29829 *10^(-6) * exp(0.273705*x)

    Wiadomo, takie zwisy nie mogły mnie zadowolić... Postanowiłem na
radiatorze domontować drugi wentylator. Po przejściach z kablami
udało się. Odpaliłem Windows. Wszystko cacy, temperatura płyty
na poziomie 24 stopni (rosła do 27), procesora -- 34
stopnie bez Raina, a po jego załadowaniu -- 29. W pokoju
ok. 22 stopnie Celsjusza. Ponownie załadowałem Unreal
i ze strachem zacząłem obserwować wskaźnik: liczby
szybko szły do góry, jednak w końcu zatrzymały się na poziomie
38 stopni Celsjusza. Demko odgrywało się, odgrywało, odgrywało,
aż się... zawiesiło! Nie zabrało ze sobą Windows, a "tylko" wyskoczył
błąd ochrony. Spróbowałem jeszcze cztery razy, za każdym
razem to samo (temperatura cały czas wynosiła 38-39 stopni!).
Brak jakiejkolwiek regularności. Tutaj sypnęło się
po osiemnastu minutach, innym razem latałem przez ponad godzinę.
    Teraz zastanawiam się, w jaki sposób chłodzić go jeszcze
efektywniej. Podejrzewam, że nagrzewa się miejscami tak szybko,
iż ciepło nie nadąża się ulatniać, elektrony wariują i przekłamanie gotowe.

Wnioski (niezbyt odkrywcze):
1. Rain może się przydać przy podkręcaniu, ale tylko wtedy,
gdy użytkownik nie jest nałogowym graczem. Jeśli komputera używamy
tylko do pisania tekstów, surfowania w Internecie, czy czytania
grup dyskusyjnych, softcoolery zdadzą egzamin (ktoś wspominał
o iP166MMX podkręcanym dzięki nim na 262 MHz). Patrz też:
"do sprawdzenia".
2. Taczką się nie ogolisz.

Do sprawdzenia:
1. Jak będzie mi się nudziło (fatalna pogoda...), zabawię
się z 2.5 albo 2.6V i zdam Wam relację.
2. Próba z innymi aplikacjami intensywnie wykorzystującymi
procek, np. Heretic 2 czy Final Reality.

Uff, jak tu dobrnęliście, jesteście naprawdę cierpliwi.

- -
A. Bigor
(www.pertus.com.pl/~zbyfek -- szwarc, mydło i powidło o podkręcaniu)

Ps. Właśnie kilkanaście razy przeszedłem 3DMark. Temperatura
ani razu nie przekroczyła 35 stopni.
Na marginesie:
CPU Geometry Speed -- 6851 3DCPUMarks
To dużo? Nie mam żadnego porównania...



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:19:39 MET DST