Re: programowy cooler - czy warto?

Autor: Andrzej Bienias (abienias_at_dbi.piap.waw.pl)
Data: Thu 25 Feb 1999 - 11:13:16 MET


Jacek Obarymski vel dr Blin wrote in message ...
>Czy ktos uzywal tzw programowych coolerow (podobno wylaczaja niektore
>funkcje procesora gdy jest on bezczynny i dzieki temu proc ma czas na
>stygniecie). Widzialem kiedys taki program na plytce jednego z czasopism
>ale nie uzywalem bo wtedy nie byl mi potrzebny.
>Co o tym sadzicie?
>Pozdrawiam.
>J. O.

Uzywam WaterFall-a do W95. Dzieki niemu podkrecilem P166MMX
na 266MHz. Dla DOS przestawiam na 187.5MHz. Komp dziala,
czesto po 10-12h bez przerwy, kilka razy wyjmowalem po takim
maratonie procesor i sprawdzalem "recznie" temperature, nie roznila
sie moim zdaniem od temperatury plyty glownej. Do czego sie takie
podkrecanie nadaje:

- pisanie tekstow;
- pisanie i kompilowanie programow;
- czesciowo tworzenie grafiki (nie moze przeliczac obrazka
  dluzej niz 2-4 min);

Do czego sie nie nadaje:

- gry 3D itp; w szachy, logiczne i w tetrisa mozna;
- lamanie hasel metoda brute-force;
- kompresja MP3;
- reendering 3D dluzszy niz 2-4 min;

Ogolnie, metoda jest dobra, jezeli raz na kilka-kilkanascie
minut potrzebujemy pelnej mocy procesora przez maks.
2-4 min. (u mnie sie wiesza jezeli przez ok. 4 min jest 100%
wykorzystania procesora).

Jezeli procesor bedzie silnie obciazony przez dlugi czas,
to WaterFall i podobne nic nie dadza.

Pozdrawiam Andrzej



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:15:22 MET DST