Re: Czy serwis moze skasowac dane z dysku ?

Autor: Marcin Rutkowski (marcinru_at_mail.onet.pl)
Data: Thu 18 Feb 1999 - 19:26:24 MET


>A niech sobie maja kontrole :) Ja wole miec mozliwosc wyciagnac
>sobie z kompa SB16 posiekac nim wazywa, wywalic do kosza i
skoczyc
>do sklepu po nowego. I dla radosci jaka daje mi posiadanie
takiej
>mozliwosci ja sprzetu zamknietego na klodke nie kupie.
A czy ja mowie, ze nie mozesz tak robic (to przeciez Twoj
sprzet/pieniadze) - ale jak cos sie spier#$%#$% to Twoja
broszka. Wyobraz sobie taki scenariusz (podobny do Twojego
powyzej): kupuje kompa, wyjmuje z niego twardziela, gotuje na
nim zupe (mniam!), montuje do kompa, nie chce dzialac - ide do
serwisu: "panowie, co to za syf, prosze mi to naprawic!!!"
Z tego co wiem to klienci nie sa dla swoich komputerow zbyt
"litosciwi", raczej jezdza na nich jak na "lysej kobyle" - jak
czasami ogladam (i konserwuje) jakis komputer to plakac sie
chce!!!
Taki przykladowy "burak" ma hurtownie budyniu i w komputerze tez
ma BUDYN W PROSZKU (!!!) - wiatraczki mu juz dawno wysiadly,
maszyna sie wiesza jak sie zamknie drzwi (nie ma
cyrkulacji/przeciagu w pomieszczeniu), na klawiaturze odgaszone
pety i rozlana kawa, do tego wykladzina, ktora sie
"elekrezyzuje" (jak dotkniesz kompa to juz klawiatura/mysz nie
dziala) ... co Ty na to - sam miodek ?!
Jak by mi ktos sie "gardlowal" o gwarancje tak uzytkowanego
sprzetu to bym mu pokazal "czarno na bialym" w karcie
gwarancyjnej w jakich warunkach powinien dzialac komputer marki
"skladak" i ... noga, dupa, brama (!!!)

>A na powaznie jak mam wiecej do liczenia i pozycze od kumpla
64M
>to mialbym do serwisu leciec zeby mi wstawili ?
Jak masz wiecej do liczenia to kup sobie wiecej pamieci na stale
(po policzeniu tez sie przyda). Ja nie mam takich dobrych
kumpli. Sobie tez nie wyciagam z komputera czesci "bo koles chce
cos policzyc" - jak ma ochote to niech siada u mnie do
klawiatury (sprzet mam wystarczajaco dobry do liczenia).
Powtarzam: nie twierdze, ze uzytkownik nie moze dlubac w swoim
sprzecie - twierdze, ze jak sie kupuje komputer (skonfigurowany
i gotowy do pracy) to nie ma sensu w nim dlubac!

>>Nie rozumiem jak mozesz traktowac sprzet za
>>kilka(nascie) tysiecy na rowni z klockami za sto zlotych !?
>Taka mam nature i potrzeby (mam wiecej kart niz slotow na
plycie)
Kup albo zmontuj sobie drugiego kompa - tak robie jak mam za
duzo czesci.
Od 1990 nie kupilem nowego kompa - kupuje tylko czesci i jak cos
nie dziala to serwisuje tez czesci - wydawalo mi sie jednak, ze
mowimy o ludziach, ktorzy sami nie montuja sprzetu. Jak ktos
dlubie w maszynie i mu przy tym pada system albo nie moze czegos
skonfigurowac to idzie do serwisu a tam go "gola przy samej
skorze" (nie ma nic darmo) i tak powinno byc - BASTA!!!

>Pozdrawiam,
Zycze powodzenia z tymi warzywami !!! 8^)

--
Marcin Rutkowski
MAIL: marcinru_at_vc.pl
WWW: http://friko.onet.pl/el/marcinru/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:14:20 MET DST