Autor: Rafal Wlodarczyk (rafal_at_unforgettable.com.spamproof)
Data: Sun 14 Feb 1999 - 19:47:37 MET
>To tu chodzi o to, zeby jak najszybciej wyczyscic twardziela klientowi?
>Myslalem, ze serwis ma poszukac problemu i go zlikwidowac tak, aby
>komputer dzialal sprawnie.
Z tym, że serwis nie jest odpowiedzialny za problemy spowodowane obsługą.
Generalnie gwarancja raczej dotyczy hardware a nie software. Jeśli nawet
połamiesz jakiś plastikowy element to serwis )przynajmniej w USA) wymieni Ci
element na gwarancji. Ale nie ma producenta który by udzielał gwarancji na
software (nawet Microsoft), który jest najbardziej płynną sprawą. Nawet
ludzie ze sporą wiedzą nie zawsze wiedzą co robić.
>Jezeli ktos nie umie uzywac komputera i nie chce miec z nim problemow,
>to w ogole nie powinien go dotykac. Jezeli nie umiem prowadzic
>samochodu, siadam za kolkiem i na pierwszym zakrecie wale w drzewo, to
>mam miec pretensje do serwisu, ze cos jest nie tak??? :))
Ale jeśli jesteś studentem i uczelnia wymaga oddawania prac na dyskietce,
albo masz nową pracę (i to nie z kategorii komputerowej) gdzie wszystkie
dane są dostępne poprzez komputer? Ludzie nie zawsze chcą, czasem muszą. A
analogia z samochodem nie jest najszczęśliwsza. Tam masz obowiązek zdać
egzamin (w Polsce nie najłatwiejszy i nawet poprzedzony obowiązkowymi
jazdami) a komputer kupujesz w sklepie albo dostajesz z zakładu pracy.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:13:12 MET DST