Re: A ja lubię VISę ELECTRON

Autor: Andrzej K. (akorol_at_polbox.com)
Data: Mon 08 Feb 1999 - 15:54:59 MET


Krzysztof G. Baranowski <kgb_at_manjak.knm.org.pl> napisał(a) w artykule
<Pine.LNX.4.02.9901291503070.1233-100000_at_manjak.knm.org.pl>...
> On 29 Jan 1999, Andrzej K. wrote:
> > Kwestia gustu. Ja na ten przykład nie lubię płacić za to, że chcę wyjąć
lub
> > zapłacić WŁASNYMI ciężko zarobionymi pieniądzmi. To bank ma mi płacić
> > odsetki za to, że je mu łaskawie pożyczyłem. Bo inaczej to sprawa
zaczyna
> > wyglądać na postawioną na głowie.
> Gwoli scislosci... Ty nie pozyczasz pieniedzy bankowi, Ty je oddajesz
> w przechowanie.

Jak go zwał tak go zwał. Nie jestem prawnikiem i nie bawi mnie akademickie
dzielenie włosu na czworo... Pieniądze "daję" bankowi aby na tym zarobić
(jak kapitalizm to kapitalizm ;-)))). Inaczej trzymał bym je w skarpecie.
Gdy je natomiast od banku pożyczam to on stara się na tym zarobić. I to
uważam jest zdrowe podejście w tym przypadku. Natomiast opłaty za
korzystanie z własnych pieniędzy są chorym pomysłem i już. Znajdą się
oczywiście tacy którym to się spodoba, ale oni z reguły nie cierpią na brak
gotówki, tylko jej nadmiar... Oczywiście szkoda że nie zaliczam się do tej
grupy - nawet wielka szkoda :-(((( i dopóki nie niestąpi moje jakieś
wielkie wzbogacenie - dopóty będe szanował każdy grosz i nie wydawał go po
próżnicy!
Wiem, że dla bankowców będe nieużytym klientem, na którym z trudem da się
coś zarobić, ale nie martwi mnie to zbytnio. Niech każdy ma własne
zmartwienia.
Głodnego nie przekonają żadne tłumaczenia o wyższości drogiego kawioru nad
pajdą zwykłego, ale za to taniego chleba grubo okraszonego mało wykwintnym
salcesonem.
Tak to już jest...

-- 
Z harcerskim pozdrowieniem: Czuj, czuj ... czuwaj ! itp., itd.
===============++++++   AK ++++++ ============== 
=============== akorol_at_polbox.com ==============
--
Serwis RUBIKON - http://rubikon.pl - 020 92 47


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:11:24 MET DST