Re: Co sie stalo

Autor: R.J. (rjank_at_et.put.poznan.pl)
Data: Mon 25 Jan 1999 - 10:14:59 MET


"Grzegorz Góra" wrote:

> MaSheR napisał(a) w wiadomości: <01be47d2$884b67e0$6ffbcdc3_at_default>...
> >Mam dysk Seagate 1,2 GB, chodzil normalnie do czasu az go wzialem do
> >kumpla. tam nie chodzil, po podlaczeniu niby go widzialo, ale nic nie mozna
> >bylo odczytac/zapisac. po przyniesieniu do domu ze zdziwieniem stwierdzilem
> >ze dzieje sie to samo. nic sie nie da zrobic, dostep jest baaaaaaardzo
> >powolny (o ile w ogole cos sie daje odczytac), format sie nie udaje,
>
> Kiedyś kupiłem sobie dysk, wiozłem go w autobusie przez 50Km, niosłem go jak
> tort.
> Chłopie, to jest mechanika pracyzyjna, z tym trzeba czulej niż z jajeczkiem.
> Jego miejsce jest w obudowie.
> W ogóle - kieszenie na HDD to chyba jeden z tych szkodliwszych wynalazków!
>

dlaczego? Ja swój dysk woziłem (seagate 540MB) w pociągu ponad 100km i to
mnóstwo razy gdy mieszkałem w internacie i nic mu się nie stało i nie trzymałem
go jak "tort".
Robert
rjank_at_et.put.poznan.pl

>
> >low-level format [...]
> Desperacja?



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:07:37 MET DST