Autor: Gwidon S. Naskrent (naskrent_at_hoth.amu.edu.pl)
Data: Sat 23 Jan 1999 - 13:40:48 MET
(cd. przygod z partycjami na 6,4 GB dysku)
A jednak RTFman fdisk moze okazac sie wielce pomocne. Przynajmniej tak
mi sie zdawalo. dd if=/dev/zero of=/dev/hdc(3,4) bs=512 count=1,
zresetowalem kompa i hurra! Winda nareszcie poprawnie rozpoznala
wielkosc obu malych partycji i sformatowala je. Poinstalowalem pare
programow i zasnalem snem sprawiedliwego :)
Rano czekala na mnie niemila niespodzianka. Przez noc winda zmienila
jednak zdanie i teraz znowu pokazywala dwie takie same partycje, tyle
ze tym razem po 700 MB (rozmiar tej mniejszej) - co ciekawe, czesc
byla zajeta przez pliki, mimo ze zadnych plikow nie bylo...
Postanowilem wiec podmontowac te partycje spod Linuxa i odzyskac to co
zainstalowalem. I tu przezylem niemily szok - czesc /usr (czyli
partycji graniczacej z DOSowymi) zostala totalnie zdezelowana. Widac
winda cos pomylila z granicami i nadpisala czesc /usr. Reanimacja za
pomoca fsck byla krotka i niezbyt skuteczna - skonczyla sie
skoruptowaniem superbloku. Nie dalo rady - trzeba bylo
amput^H^H^H^H^Hformatowac, uprzednio usunawszy te dwie DOSowe pomylki.
Stracilem wszystkie moje piekne mirrory :((((( w /usr/local, a takze
console-tools i fonty Qrczaka (ale to moge sobie w miare szybko
dociagnac).
Dalej to juz proscizna ;) - odpalenie w trybie single, przekopiowanie
/usr/bin/rpm i /usr/lib/rpm/*, potem mc, textutils, perl... i tak juz
z gorki (dobrze ze uchowala sie baza danych o rpmach).
Tylko co ja mam teraz zrobic z ta reszta 2,1 GB dysku? Dac na /var,
czy cos takiego? :-/ Bo dla DOSu jest to, zdaje sie, obszar zamkniety,
a z Winda drugi raz ryzykowal nie bede.
To tyle na razie :)
GSN
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:07:19 MET DST