Autor: Andrzej Bursztynski (____at_pse.pl)
Data: Tue 05 Jan 1999 - 23:44:03 MET
Marcin Kuczera wrote:
>Pewnie przebywalismy w roznych srodowiskach i przez rozny okres.
>Ja bylem w Chicago, przez miesiac, a caly nastepny mc. jezdzilem po calych
>(no prawie) stanach.
>Lewe prawo jazdy to znaczy falszywe, co w tym wypadku oznaczalo wydane na
>inne nazwisko niz osoba na zdjeciu. Wlasciciel powiedzial ze za grube
>pieniadze mozna tu wszystko kupic (obywatel USA).
>Moze jak bym przyjechal na dwa tygodnie i tylko do "cioci" to by mi sie
>podobalo, ale ze bylem troche dluzej to bylo to dla nie coraz bardziej
>odrazajace.
Wiesz, rozśmieszyłeś mnie prawdę mówiąc. Nie byłem u żadnej cioci bo nie mam
takowej, mieszkałem i żyłem normalnie jak każdy inny tambylec przez 9 miesięcy
w Minneapolis (trochę mniej światowy MidWest niż Chicago). Poza tym zjeździlem
przy najróżniejszych okazjach Minnesotę, Nebraskę, Kalifornię i Arizonę. W
Polsce też można nabyć fałszywe dokumenty, czego to ma niby dowodzić? A
rozśmieszyłeś mnie tym prawem jazdy USA gdyż takowego po prostu nie ma.
Co to ma do Dzikiego Zachodu czy bezsensu bo prawo jest tylko dla bogatych?
Natomiast polecam do przywrócenia wiary w człowieka właśnie MidWest-
taki zapadły. Szok, ludzie na luzie, uśmiechają się, dzień dobry mówią,
nie wchodzą sobie na odciski, ufają obcym (oczywiście w granicach rozsądku).
Jak jeżdziłeś po całym kraju to się zetknąłeś z różnymi rzeczami.
>A KAZIK SPIEWA: "ojczyzna wolnosci nie ma przyszlosci !?"
>
>A to wszystko przez chciwych prawnikow, a raczej bezdusznych
Cały czas myślę co tak szokuje, może te procesy o "punitive damages"?
-- Andrzej Bursztynski, My personal opinions just just mine -crossout underlines in my address and take first 3 letter of my first name- -zamien trzy podkreslenia na trzy pierwsze litery mojego imienia w adresie-
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:03:58 MET DST