Autor: Wayne/Taboo (wayne_at_figaro.ae.katowice.pl)
Data: Tue 22 Dec 1998 - 21:52:02 MET
On Tue, 22 Dec 1998, Highlander wrote:
> Z tego co piszesz teraz i w poprzednich postach widzę, że uważasz za
> większe zło okradanie Gatesa i jego firmę niż okradanie własnego
> kraju. Nieprawdaż ?
A zebys wiedzial, mimo tego ze nie zwrocilem uwage ze odpisywanie to nie
oszustwo. I zebys wiedzial ze okradanie jakiegos konkretnego obywatela
(Gates jest tu zlym przykladem ale niech bedzie) jest gorsze niz okradanie
jak ty to nazywasz panstwa, wlasnie to jest efekt komunizmu, brak
poszanowania prywatnej wlasnosci. Wlasnosc prywatna i mozliwosc jej obrony
jest podstawa calej zachodniej kultury az po takie skrajnosci jak w
Stanach gdzie jak ci ktos wejdzie na twoj teren to mozesz go zastrzelic
jak psa i zadzwonic po policje zeby wywiezli zwloki.
A co to wogole jest panstwo???
> Każdy odpisuje ile może. Nikt nie chce mieć do czynienia z policją
> skarbową ale wracając do tego co pisałem poprzednio wystarczyłoby
> w taką niedzielę postawić jednego urzędnika na tej głupiej stacji
> benzynowej (przykład), który sprawdziłby po co niektórzy biorą
> faktury. Zaręczam Ci, że państwo szybko odbiłoby sobie straty jakie
> ponosi z działalności piratów. Przecież cały czas trąbi sie w mediach
> ile to państwo traci na podatkach umoczonych w szarej strefie i wyniku
> nieuczciwości prywatnych przedsiębiorców. Straty przez piratów to
> zaledwie wierzchołek góry lodowej.
Facet, ja mam w dupie ile traci panstwo, interesuje mnie ile traci firma
softwarowa xxx, czy zespol developerow yyy. Zreszta i tak okazujesz
ignorancje w tych sprawach bo to ze jest szara strefa ludzi ktorzy nie
placa podatkow wcale lub nie tyle ile teoretycznie powinni, to tylko jest
dla ogolnej sytuacji ekonomicznej w kraju na plus, gdyby wszyscy placili
ile mieli, napewno byloby gorzej i samo panstwo jeszcze mniej by zebralo z
tych wszystkich uczciwie placonych podatkow.
> Wracając do zakładania firmy.
>
> 1. Retorycznie - czy jest gdzieś w świecie kraj gdzie każdy dorosły
> obywatel ma swoją firmę ? Nie ma. Wszedzie są Ci co pracę dają i Ci co
> ją biorą. Tylko w niektórych krajach Ci co biorą, biorą za swoja
> pracę tyle, że mogą sobie kupić nie tylko legalne programy ale coś
O co ci chodzi? Za malo zarabiasz? Rob to co ci faceci w mercach, przeciez
to takie proste wystarczy oszukiwac na podatkach ;>
> jeszcze. Polska do tych krajów jeszcze nie należy. Narazie żyjemy
> w najbardziej drapieżnej odmianie kapitalizmu w której największe
> fortuny powstały na skutek powiązań politycznych a nie zdolności
> gospodarczych.
Jasne tak jest najprosciej powiedziec, udalo mu sie bo ma ksiedza w
rodzinie albo jego starszy byl komunista a wiadomo siatka komuchow zyje i
jeden drugiego wspiera. Wszystkim sie wydaje ze taki facet w mercu to
tylko siedzi na dupie na Karaibach i saczy piwo i podrywa panienki i nic
wiecej nie robi a pieniadze ma z wyzysku ciezko pracujacych a slabo
oplacanych pol-niewolnikow ktorzy charuja przez 8h dziennie.
Niestety większość musi odwalać jakąś robotę
> przez osiem godzin i brać za to 900 PLN jak napisałeś po to, żeby
> gość który oszukuje na podatkach mógł sobie jeździć mercem.
Az rece opadaja, co ty wiesz o pracy, ja ci moge cos powiedziec, zalozylem
z kumplem firme komputerowa, wkladamy w to ciezka forse, w zeszlym
tygodniu przepracowalem ponad 100h wstaje rano komputer, potem sniadanie,
potem komputer, obiad, komputer, kolacja, komputer, ide spac i na drugi
dzien to samo, nie ma zadnych wolnych niedziel, zadnych swiat. Pracowales
tak kiedys??? Nie, siedzisz osiem godzin po czym wychodzisz i masz
wszystko gdzies.
> 2. Czy każdemu dorosłemu człowiekowi, który ma na swoim wyłącznym
> utrzymaniu całą rodzinę doradzisz, żeby rzucił swoje jedyne źródło
> jako takiego utrzymania i wziął sprawy w swoje ręce z tym "drobnym"
> ryzykiem, że za dwa miesiące splajtuje i wtedy może z rodzinką
> zamieszkać w namiocie ? Jest to typowo wałęsowe gadanie.
No pain no gain.
Wszedzie tak jest male ryzyko maly dochod i na odwrot, wybor nalezy do
ciebie, ale jak jestes ciota i sie boisz takie ryzyko podjac to nie
wyzywaj od oszustow tych co podjeli i im sie udalo i teraz jezdza mercami.
> Teraz jest tak, że jak nie masz w rodzinie księdza albo jakiegoś
> pieprzonego prominenta (obojętnie z jakiej orientacji) to szybko merca
> się nie dorobisz.
O chlopie ale chrzanisz, moglbym mnozyc przyklady ludzi ktorzy
wystartowali od zera i teraz na kasie spia, liczy sie pomysl, wiedza i
bardzo ciezka praca. Zreszta kto mowi o szybkim dorabianiu sie pieniedzy,
szybko uczciwie prawie sie nie da zarobic, to jest ciezka praca i mase
wyrzeczen, jak cie na to nie stac to nie placz ze zarabiasz tylko iles tam
a nie tyle zeby jezdzic mercem.
Zazdroscic innym i wyzywac od oszustow to kazdy potrafi a wziac sie za
robote to malo kto.
I nie mow ze w Polsce nie mozna zarobic, wystarczy cos umiec.
Wayne
GSXR1100 http://figaro.ae.katowice.pl/~wayne
Powered by LINUX! Slackware 3.5 & RedHat 5.1
Sex is not the answer. Sex is the question. "Yes" is the answer.
-- Swami X
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:57:49 MET DST