Pomnik pirata

Autor: Joanmark (joanmark_at_pertus.com.pl)
Data: Mon 21 Dec 1998 - 12:53:49 MET


    Po przeczytaniu artykułu Andrzeja Działkowskiego "Poczekajmy z pomnikiem
pirata" poczułem się - sam nie wiem jak opisać to uczucie. Chyba zaskoczony,
niemile zaskoczony. Na początku myślałem,
że manager firmy Young Digital Poland wniesie coś nowego i zarazem ciekawego
do modnej ostatnio
dyskusji o piractwie. Początek zapowiadał się całkiem interesujący. Po
całkiem słusznym stwierdzeniu,
że nie każdy posiadacz nielegalnej kopii byłby skłonny kupić oryginał mój
entuzjazm minął.
    W jakim kraju autor tego artykułu żyje?
"Ujmując problem piractwa statystycznie, należy stwierdzić, że im wyższy
stopień jego obecności, tym mniej rozwinięte rynki informatyczne, mniej
komputerów i mniejsza wiedza o nowoczesnych technologiach"- koniec cytatu.
    Pan Andrzej przed napisaniem tych słów na pewno zadał sobie trud i
sprawdził ilość sprzedanych komputerów w ostatnich latach. O tak zwanych
składakach nie wspomnę. Wyniku małej wiedzy o komputerach właściciele tych
"diabelskich skrzynek" zastanawiają się co z nimi począć.-)
  Porównanie piractwa w różnych krajach to było to z czego śmieję się do tej
pory.
Rosja - 89%, Polska - 61%, W.B. - 31% i USA - 27%. Czy nie przyszło nikomu
do głowy, że gdyby statystyczny Rosjanin czy Polak żył na takiej samej
stopie co Amerykanin to wynik procentowy
pirackich programów w stosunku do całego rynku byłby niższy. Nie jestem
zwolennikiem piractwa,
ale tego typu działalności nie da się zlikwidować tak jak nie można
zlikwidować całkowicie bezrobocia.
Nikt mnie nie przekona, że ceny oprogramowania w naszym kraju są niskie.
Rozumiem, że twórcą programów należy się solidna zapłata i całkowicie się z
tym zgadzam. Tylko dlaczego żądają aż tyle!
Kiedy wpadł mi w ręce program za ok.50 zł (CD-ROM i CD AUDIO) do głowy mi
nie przyszło aby szukać
go na giełdzie u pirata w niższej cenie. A przecież ta suma musiała pokryć w
całości wydatki związane
z dystrybucją i stworzeniem tego oprogramowania. Głęboko się jednak
zastanawiam nad sensem kupna MS Office 97. Z mojej pensji nie wiele by
zostało. W tym wypadku przejdę się chyba na giełdę.

Korzystając z okazji chciałbym złożyć wszystkim czytelnikom i pracownikom
Chipa moc życzeń
z okazji Świąt Bożego Narodzenia i aby przyszły rok nie zmuszał nas do
wędrówek po giełdach
i straganach w poszukiwaniu interesującego nas programu.

Marek Szymczak
Sie ManO
-----------------
joanmark_at_pertus.com.pl
-------Złotoryja-------



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:57:26 MET DST