Re: tylko 1 bad sector - czy mam wymieniac dysk

Autor: Grzegorz Szysz/lo (znik_at_wbc.lublin.pl)
Data: Tue 11 Aug 1998 - 18:29:45 MET DST


"Hadrian" <hadrian_at_kki.net.pl> wrote:
>
>Lukasz Kaluski napisał(a) w wiadomości: <35CF3539.ECE4DF90_at_hsn.com.pl>...
>>Mam wiec pytanie, czy ten 1 bad sector to znak, ze dysk moze sie sypac
>>dalej czy spokojnie mozna go uzywac?
>
>Witam
>
>Ja kupilem caviara 4GB i mialem dokladnie to samo sformatowalem
>jeszcze raz i bad znikl od 6 miesiecy nic sie nie dzieje
>
>Hadrian

Ja kiedys mialem seagate. mial spora grupe bad sektorow. formatowalem
do skutku, ale normalnie. to nie byl twardy format. sektory w danym
miejscu zniknely, i ........ przenosly sie na poczatek dysku, tam gdzie
jest tablica partycji. niezle nie ? zaczalem formatowac dysk tam gdzie ma
owa tablice. i bad sektory wrocily w stare miejsce. cyrk na kolkach.
w efekcie tak ustawilem partycje, ze w miejscu gdzie sa bad sektory, zostawilem
niewykorzystana dziure.

kazdy dysk ma troche sektorow zapasowych. kilkunastokrotne proby odczytu/zapisu
i tak w kolko takiego sektora powoduje, ze zostaje on odstawiony na bok,
a w jego miejsce wskakuje ktorys z wolnej puli. kazdy dysk ma bad sektory,
ale logika dysku je ukrywa przed komputerem. oczywiscie kiedy tych badsektorow
przybedzie stosownie duzo, konczy sie wolna pula, i zaczynaja sie cuda,
chocby takie jak opisalem powyzej.

-- 
/===================================\    oOOo      W temperaturze zera
| http://avalon.wbc.lublin.pl/~znik/ \===\__/==\   bezwzglednego swiatlo
| Grzegorz Szyszlo   mailto:znik_at_wbc.lublin.pl |   zmienia postac
\==============================================/   alotropowa   (by Znik)


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:29:24 MET DST