Autor: Gasior (gasior_at_ice.com.pl)
Data: Wed 18 Feb 1998 - 11:00:48 MET
>> Tak przy okazji, w samej dokumentacji do linuxa było napisane, ze Lilo
>> w takim to a takim przypadku robi w MBR sieczkę. Nie przeczytałem tego
>
>pod dosem wystarczylo zrepartycjonowac i fdisk /mbr chociazby
Akurat. Coś tak sie nasyfiło, ze nie pomogło. Sam byłem zaskoczony.
To było kilka lat temu. Inne wersje programów. Może dzisiaj by
pomogło. Wtedy niestety nie :((
>zbootowac z flopetki startowej i jeszcze raz zainstalowac lilo jesli
>miales ochote zostawic linuxa.
Już nie miałem :))
> bez zastanawiania sie "naprawa" zajelaby mi
>kilka minut ;)
Mi zajeła kilka godzin. Pod koniec tez bez zastanawiania się :))))
Zanim wysłalem ten list przeczytałem jeszcze kilka i dopowiadam:
Jeżeli chodzi o komendę /sbin/lilo {-u|-U} - uninstall lilo,
to za przeproszeniem g.... pomogła.
Więcej akcji nie robiłem w Linuxie.
Panowie, że wam coś się w pale nie mieści to nie znaczy że jest
niemożliwe.
Zresztą pokażcie mi system, który tak miesza, żeby czystka innym
systemem nie była możliwa.
Miałem wtedy do dyspozycji fdiska dosowego i OS`owego i miałem o nich
niezłe pojęcie. Duzo mi to nie pomogło.
Więcej pokory. Ja rozumiem, ze częste przebywanie przy Linuxie
powoduje nadmierną nerwowość, ale dajcie sobie na wstrzymanie:)))
Pewnie dzisiaj jakoś poradziłbym sobie z opisywanym problemem lub
zwrócił się o pomoc do kogoś zaawansowanego. Wtedy musiałem mieć
sprawny dysk w ciągu kilku godzin i komendami dosowym i OS`owymi.
Jesli to nie pasuje komus to trudno. Kończe dyskusje, bo nie ma o czym
dyskutować. Z waszego punktu widzenia dzisiaj sprawa była do
załatwienia, z mojego punktu 4 lata temu nie. Kropka.
Pozdrowienia dla wszystkich fanów Linuxa.
Gąsior (Tomek W)
-----------------
O<
/
<@@@
~~~~~~~~~~~~~~~~~
gasior_at_ic.com.pl
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:01:17 MET DST