Autor: Andrzej Karpinski (karpio_at_fenix.xyz.lublin.pl)
Data: Mon 16 Feb 1998 - 14:14:17 MET
> /ble,ble,ble/
o ktore bleble Ci chodzi?
> Moj Boze,zastanow sie nad soba,nigdy nie podejrzewalem cie o takie
> teksty a poprzednie twoje nawet lubilem czytac bo byly rzeczowe.
> Oceniasz IQ tylko po znajomosci informatyki ???? Juz kiedys cos bylo na
> ten temat.Ja ci zadam pare prostych pytan z mojej dziedziny,ty cos
> zabelkoczesz a ja powiem,ze masz IQ na poziomie 6 latka. Nie neguje,ze
> Linux jest zly ale systemy user friendly sa wlasnie potrzebne takim wg
> ciebie matolom jak ja i jeszcze pare milonow. Moj Boze....
Nigdzie nie napisalem nic na temat IQ. Jedynie wyjasnilem jak od strony
specjalistow wyglada porownanie produktow M$ i systemow do zastosowan
profesjonalnych (mam na mysli prawdziwa informatyke, nie edycje tekstow),
z uwaglednieniem tego co sie obecnie dzieje na rynku komputerowym oraz
poprawkami na ciezkie miliony jakie ida na reklame, badania rynku i
specjalistow od socjocybernetyki, ktorzy ciagle dbaja by Ci ktorzy
skrytykowali PRAWDE ktora napisalem, czuli ze maja racje :) Proponuje wam
przeprowadzic analize dzialan M$ czy innej duzej firmy i zastanowic sie
czemu to wszystko sluzy - wezcie pod uwage polityke cenowa, opinie w
prasie itd. To sie nie bierze z powietrza, tylko jest cholernie
precyzyjnie zaplanowane. Sterowanie masami to codziennosc, a prawa
mikroekonomii o ktorych ktos tu wspomnial nie maja wiele wspolnego z
rzeczywistoscia, gdyz wlasnie nie uwzgledniaja mozliwosci swiadomego
wplywania na opinie. A dzieki temu wlasnie ludzie kupuja produkty, ktore
im tak naprawde wcale nie sa potrzebne, dzieki temu oceniaja, nie znajac
sie kompletnie na produkcie o ktorym sie wypowiadaja itd. I to jest
normalne.
Komputery i Win95/NT to juz nie jest informatyka i porowywanie takich
produktow do systemow dla profesjonalistow/programistow/zastosowan
wymagajacych ponadprzecietnej niezawodnosci jest tylko dowodem
niekompetencji. Co zreszta nie jest niczym zlym, bo ludzie maja zwyczaj
wypowiadac sie w sprawach o ktorych pojecia nie maja. Nie raz slyszalem
dobre rady cioci nt. lekarzy, pijaczkow debatujacych przy winie o
polityce, czy uzytkownikow Worda oceniajacych Linuxa i debatujacych o
informatyce. Z calym szacunkiem dla nich wszystkich oswiadczam, ze nie
maja racji. I nie jest to powod, by sie na mnie obrazac.
pozdrawiam,
karpio
ps. ciesze sie, ze komputery staly sie popularne i ulatwiaja prace/zycie
osobom, nie majacym o nich pojecia. uwazam ze to jest normalne i tak byc
powinno. tylko ze stosowanie komputera nie daje nikomu prawa, by nazywac
sie informatykie/programista czy chocby komputerowcem. uzytkownik
komputera, to okreslenie wydaje mi sie najbardziej wlasciwe.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:00:40 MET DST