Autor: R.Zylla, Lodz-Baluty (zylla_at_ck-sg.p.lodz.pl)
Data: Sat 06 Sep 1997 - 14:30:50 MET DST
At 11:10 09-06-97 +0200, you wrote:
>On 5 Sep 97 at 11:10, Pawe Tadejko @zetobi.com.pl pisal(a):
>
>> >Uwazasz, ze producent selekcjonuje procesory na ich graniczna czestotliwosc
>> >pracy ???.
>>
>> Nie uwazam, tak jest. Czytalem kiedys artykul o procesie technologicznym.
>>
>> Zwlaszcza wtedy gdy roznica w czestotliwosci jest mala (120-133, 150-166),
>> jest to robione wlasnie tak. Jak nie dziala to po ostygnieciu zostaje przy
>> nizszej kategorii.
>>
>> Pawel.
>>
>Gdyby tak bylo to nie byloby zadnej dyskusji na pececie o podkrecaniu gdyz
>zaden proc nie pracowalby poprawnie wyzej niz ma to wypisane.
>Moj proc P120 daje sie podkrecic nawet do 166. wiec dlaczego ten glupi
>producent nie napisal na nim ze jest to np. P150 dla bezpieczenstwa i nie
>zarobil na nim na tamte czasy z kilka baniek wiecej ???
A to bardzo proste. Jest zapotrzebowanie na 2 mln szt procesorow
P150 i 1 mln na P166 (no bo te szybsze sa drozsze).
Producent naprodukowal 0.5 mln sztuk P150 (tzn takich co przeszly
test na te szybkosc) i 2.5 mln sztuk P166.
Wiec ma do wyboru: czekac az dorobi tych gorszych i je dopiero sprzedac
albo w terminie sie wywiazac z zamowienia i za cene wolniejszego sprzedac
szybszy procesor.
Wydaje sie to glupie ale zauwaz, ze P150 i P166 sa robione tymi samymi
maskami, na tych samych liniach produkcyjnych. Kosztuja wiec w produkcji
prawie dokladnie tyle samo. To prawie to cena dodatkowego testu.
Tzn jak jest potrzebny P150 to mu nie robia testu na wieksze szybkosci.
I to jest jedyna roznica w cenie
Slawek z NewYorku, jako fachowiec znajacy sie na wszystkim
co zwiazane z ekonomia to na pewno ci wyjasni. A jak sie nie
odezwie to bedzie znaczylo ze tylko jest pieniaczem. :-)
> Zbigniew Olearczyk \ | - ^ | / zbole_at_star.kul.stalwol.pl
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:21:19 MET DST