Autor: Jacek Piskozub (piskozub_at_iopan.gda.pl)
Data: Fri 05 Sep 1997 - 11:15:31 MET DST
Slawek wrote:
> Jaroslaw Lis wrote in article <340dde9c.4927012_at_news.ict.pwr.wroc.pl>...
>
>
> >Dziekuje. Kolega wyemigrowawszy do US zatrudnil sie w dosc duzeje
> >firmie i ... dwa dni siedzial bezrobotny, bo jego nowo kupione
> >stanowisko pracy [czytaj: komputer pc] szwankowalo.
> >Moglby to sam w dwie godziny poprawic, ale gdzie tam - szefostwo
> >zabronilo, przeciez nie po to placi za serwis i gwarancje....
>
> Jego praca polegala na czyms innym prawda?
> To jaki mial problem?
> Nie mozna pozwolic aby ludzie grzabali w sprzecie gdyby go prad poriazil
> bylby tez problem z ubezpieczeniem bo nie wykonywal on SWOJEJ pracy tylko
> naprawial komputer.
>
> Jarku wiele o biznesie jescze sie musicie nauczyc.
Może to jednak Ty powinieneś się nauczyć. Współczesny proces produkcyjny coraz
bardziej polega na możliwości zastępowania jednych pracowników innymi. To są
właśnie te "teamy", które wprowadzili Japończycy, a o których każdy kto chce
zrobić MBA (wiesz co to?) pouczy się co niemiara. Amerykanie patrzą z góry na
kraje gdzie elektryk na budowie nadal nie może zamurować swego kabla bo jest z
innego związku. To się w USA kojarzy ze sklerotyczną Europą Zachodnią i jej
strukturalnym bezrobociem. Długo by o tym mówic. Tymczasem Ty twierdzisz, że w
biurze amerykańskim nadal obowiązuje organizacja pracy sprzed króla świeczka i
jeszcze każesz mi to podziwiać?
Wolne żarty!
-- Jacek Piskozub mailto:piskozub_at_iopan.gda.pl http://www.iopan.gda.pl/~piskozub
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:21:13 MET DST