Autor: Andrzej Piotr Wozniak (usher_at_polbox.com)
Data: Tue 22 Jul 1997 - 03:10:48 MET DST
Andrzej Karpinski <KARPIO_at_golem.umcs.lublin.pl> wrote in article
<3E1AF055F8B_at_golem.umcs.lublin.pl>...
> hi!
>
> sluchajcie: mam idiotyczny problem.
>
> 1. jest sobie stara plyta glowna 486, bez lba (uprzedzajac rozne
przemadre
> rady - nie da sie upgradeowac biosa ani nie mozna wstawic
kontrolera z
> wlasnym zeby toto obslugiwalo lba).
> 2. byl sobie w tym dysk 1270H Caviar i wszystko bylo ok.
> 3. trzeba wymienic dysk na wiekszy - wybralem 11200LA Caviarka
> 4. plyta ma kontroler vlb, ktory zeby z sensem dzialal potrzebuje
> dosowego drivera. kontrolerek to jakis winbondzik, a driverek
nazywa sie
> wbide.exe.
Tu sobie przeczysz. W p.1 napisales, ze nie mozna, a tu piszesz, ze
masz kontroler EIDE VLB Winbonda. Malo tego, ten kontroler ma jakis
swoj BIOS, ale LBA automatem mozna ustawic tylko na Secondary IDE. Na
Primary IDE ustawienia wymusza BIOS plyty glownej.
> 5. jako ze plyta nie ma lba postanowilem wrzucic disk menagera
> 6. poszlo bez problemow, ale
> 7. te glupie dupki co pisaly driver do kontrolera nie przewidzialy,
ze
> moge sobie nie zyczyc pracy w trybie lba (bo jaki sens ma zmiana
trybu
> pracy dysku, z ktorego bootuje system po zaladowaniu drivera!
cholera -
> co za skonczeni idioci!) wiec po zaladowaniu drivera do kontrolera
dysk
> pieknie przestaje byc w ogole widziany...
> 8. co z tym gownem zrobic - zeby jednoczesnie dzialal driver, ktory
> przelacza kretyn jeden dysk w lba a wiec przestaje on byc widoczny
(bo
> jak u licha sformatowac dysk aby byl widoczny i jako lba i jako
nielba
> jednoczesnie!!!), i zebym mogl wykorzystac cala pojemnosc dysku.
>
Prawda, ze czlowiek szybko przyzwyczaja sie do dobrego, choc
bylejakiego PCI i PnP?
Wszysto gowno zrobil ten glupi dupek, co to nie rozumie, ze trzeba
RTFM. ;-)
A jakbys probowal wlaczyc rownoczesnie smartdrive i ncache, to by
lepiej dzialalo?
Do rzeczy: Sa trzy sposoby rozwiazania tego zadania, dwa z uzyciem
sterownika i _instalatora_ do karty Winbonda, trzeci z uzyciem Disk
Managera. Obu rzeczy naraz nie wolno - dwa grzyby w barszcz to...
wash and go! :-)
1. Podlaczamy dysk jako Primary IDE i formatujemy go z instalatora
Winbonda. Jesli dobrze pamietam, mozna dysk sobie dowolnie podzielic
na partycje. Do config.sys wpisujemy device=wbide.exe z odpowiednimi
parametrami, do windy ladujemy odpowiedni sterownik 32-bitowy z
dyskietki, jesli koniecznie musimy (i mozemy, bo CD-ROM na Secondary
IDE). Bron boze pchac gdzies jakiegos Ontracka czy innego
EZ-drive'a.
Uwagi:
Ustawiamy dysk w BIOSie z parametrami Normal (inaczej nie mozna
,hihi!), wbide dokonuje translacji, dlatego musi po swojemu zapisac
ustawienia w tablicy partycji.
Niestety wiele kart Winbonda ma pluskwy, ktore utrudniaja poprawna
prace systemu. Zapluskwione sa tez starsze wersje sterownika wbide -
potrafia ustawic idiotyczne parametry translacji lub nie pozwalaja
zmienic domyslnych na rzeczywiste.
2. Podlaczamy dysk jako Secondary Master. Uwaga! Hit sezonu! W
setupie ustawiamy brak dysku C i D! Dysk formatujemy na LBA w
dowolnym nowym komputerze, a calosc odpalamy z dyskietki nie
zapominajac wpisac jako pierwsza linijke config.sys
device=a:\wbide.exe
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Cala reszta moze juz leciec z twardziela, np.
device=c:\dos\himem.sys.
Dziala bez bolu, pozwala korzystac z dysku w kieszeni, zeby go
przelozyc np. do Pentiuma.
Wady - klopoty z podlaczeniem CD-ROMu, zeby miec 32-bit dostep w
Win3.x. CD-ROM jako Primary dostalby litere C: - sterownik nie
pozwala zmienic kolejnosci liter, wszystkie dyski sa instalowane jako
dyski logiczne z kolejnymi literami. No i trzeba system odpalac z
dyskietki. Ale to rownoczesnie zaleta, bo jak wyciagniesz dyskietke,
to nikt nie zobaczy twojego dysku.
3. To, co probowales zrobic, ale troche nie tak. Robimy tak jak w
p.1, ale wszystko uzywajac tylko i wylacznie Disk Managera. Ten dla
odmiany instaluje sie na sciezce zerowej dysku, skad DOSowi podsuwa
logiczna tablice partycji na sciezce pierwszej. Do windy ladujemy
wdcdrv.386 z odpowiednimi ustawieniami.
I jazda!
BTW:
Ze wzgledu na mozliwosc uruchomienia duzego dysku w dowolnej starej
plycie zawsze ustawiam pierwsza partycje na 504 MB (w fdisku wpisuje
503, on i tak wyrownuje do pelnej sciezki, co daje 503,96 MB), czyli
maksimum, co moze przeczytac dowolnie stary BIOS/DOS. Sprobowalem
kiedys ustawic maksimum dla tego clustera, czyli 531 MB, ale programy
szybko mi wlazly z danymi na ostatnie sciezki, przekrecily licznik
przez zero i rozwalily cala partycje.
Opisalem to ze szczegolami, bo moze jest wiecej takich gadulow, co to
juz nie potrafia naprawic AT, tak ich ten Wintel rozpaskudzil. :-)
-- Pozdrawiam/Regards Andrzej Wozniak usher_at_polbox.com
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:14:32 MET DST