Autor: Jacek Osiecki (joshua2_at_ciapek.uci.agh.edu.pl)
Data: Thu 29 May 1997 - 15:26:32 MET DST
Dnia Wed, 28 May 1997 15:23:50 GMT, Albert Geres napisał(a):
>Przed ponad półrokiem zainstalowałem NT 4.0 Workstation na nowiutkim
>Seagacie 1.2 GB. Wszystko było fajnie aż do teraz. Pojawiają się bad
>sectory. Parę dni temu chkdsk pokazał 4 kB, dzisiaj 8 kB bad sectorów,
>ile będzie jutro? ;-(
Niech zgadnę: 12? ;)
>Partycja jest NTFS, więc nie mam żadnych lepszych narzędzi do
>sprawdzenia powierzchni dysku - muszę polegać na chkdsk z NT 4.0.
A te NT są przecież takie popularne... ;)
>1. Czy 8 kB bad sectorów to wystarczająca ilość by reklamować dysk
>(jest na gwarancji)?
Choćby padł jeden bit, dysk powinien być wymieniony. Jeśli kupiłeś w firmie,
która ustaliła, że wymienia dyski od 5% BAD-sectorów, to, niestety,
zawaliłeś.
>2. Czy przypadkiem nie jest tak, że to nie wina dysku tylko NTFS? Może
>NTFS z sobie tylko znanych powodów zaznacza mi sektory jako "bad"
>mimo, że są one dobre?
Mało prawdopodobne.
>4. Co radzicie w tej sprawie?
Wymienić dysk. I od razu na większy. To jedna z niewielu okazji, żeby małym
kosztem powiększyć przestrzeń dyskową. :)
Pozdrawiam,
-- /---------------------------------------------------------------------------\ | Jacek Osiecki, ul. K.Jagiellonczyka 12, 31-704 Krakow 60 tel. (012)-434881| |joshua_at_student.uci.agh.edu.pl http://linux.uci.agh.edu.pl/~joshua2 | \---------------------------------------------------------------------------/
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:07:59 MET DST