Autor: Tomasz Leszczynski (zeton_at_waw.pdi.net)
Data: Mon 10 Mar 1997 - 22:16:30 MET
On 10 Mar 97 at 19:32, Jacek Pietraszek pisal(a):
> : Skoro WIEMY ze znaczna wiekszosc posiadaczy komputerow ma nielegalny 
> : soft to na bank mozemy rozpoczac dzialania operacyjne. Na poczatek 
> : trzeba sie przejsc na gielde z paroma dobrymi wywiadowcami. Mozna tez 
> : postawic jakiegos policjanta coby nielegalny soft sprzedawal. A potem 
> : kajdaneczki i za raczke do radiowozu.
> 
> To TY wiesz, a sedzia musi miec dowody, a nie jedynie Twoje 
> przekonania, chocby Twoje wewnetrzne poczucie bylo nie wiem
> jak duze. Totolotek jako narzedzie typowania podejrzanych
> odpada...
Najpierw policja zbiera dowody. ZBIERA powtarzam. A jak to 
robi to juz prosze wziac dowolny kryminal. A wydaje mi sie ze do 
zbierania dowodow nie potrzeba zadnych dowodow.
> : > Podobnie jest w przypadku _kazdej_ instytucji lub 
> : > przedsiebiorstwa. A w przypadku uczelni mozesz miec 
> : > jeszcze ten klopot, ze - aczkolwiek czesto sie o 
> : > tym zapomina - uczelnia jest _eksterytorialna_ 
> : > i policja _musi_ miec zgode rektora na wykonanie 
> : > jakichkolwiek czynnosci na jej terenie.
> : 
> : Jesli o szkoly chodzi to o ile mnie pamiec nie myli poza uczelniami 
> : jest jeszcze pare. Wszystkie sa eksterytorialne? 
> 
> Eksterytorialnosc dotyczy _uczelni wyzszych_ a nie szkol w ogole.
Tak tez myslalem.
> 
> : A poza tym czy eksterytorialnosc uczelni uprawnia ja do 
> : korzystania z nielegalnego  softu? Hulaj dusza piekla 
> : nie ma? Gdzie kota nie ma tam myszy harcuja?
> 
> A co ma piernik do wiatraka? Moj tekst oznacza dokladnie 
> tyle, ile napisalem.
Znaczenie ma takze kontekst. Ale oczywiscie za nadinterpretacje
przepraszam.
> Policja kierujac sie wylacznie swoimi 
> przekonaniami nie moze interweniowac na terenie uczelni 
> bez zgody rektora.
> Jezeli ma zgode sedziego wowczas z taka 
> zgoda moze zwrocic sie do rektora i - poza jakimis sprawami 
> politycznymi - nie wyobrazam sobie, aby odmowil. 
Z tymi przekonaniami policji to niezupelnie chyba tak. Oczywiscie z 
zalozenia ze X % uzytkownikow komputerow ma nielegalny soft a Y %
nie ma legalnego wcale nie znaczy ze NA TEJ PODSTAWIE mozna 
kogos nekac. Ale na tej samej podstawie mozna rozpoczac 
dzialania operacyjne z odpowiednia pewnoscia ze zakoncza sie 
powodzeniem a to juz duzo. Prosze sobie przypomniec to co mowil 
minister Miller o nekaniu grup przestepczych. BEZ DOWODOW bo gdyby 
byly to przestepcy siedzieli by w mamrze.
> Lecz nie wyobrazam sobie tez sytuacji, w ktorej policjant 
> tlumaczylby chec interwencji i kontroli _swoimi_ 
> glebokimi przekonaniami.
< Z przekonaniami to moze
> byc agitatorem lub politykiem (na jedno wychodzi ;^) )
..
> Do interwencji prawno/policyjnej musza byc dowody
> i to zebrane w sposob dozwolony prawem.
Nie wiem czy do interwencji policyjnej musza byc DOWODY czy wystarczy 
uzasadnione podejrzenie.
> Odpadaja wiec
> jakies nielegalne podsluchy, wlamania kontrolne ciemna
> noca itp.
Smiem watpic. W ogole jestem przeciw nadmiernemu legalizmowi w walce 
z przestepcami :-))))
> 
> Jednoczesnie nie oznacza to, pozostawania uczelni poza prawem.
> -- 
> 
> Pozdrawiam,
> 
> Jacek Pietraszek
Z powazaniem
Tomasz Leszczynski
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:58:10 MET DST