Re: Caviar w kieszeni...

Autor: Andrzej Karpinski (KARPIO_at_golem.umcs.lublin.pl)
Data: Mon 03 Feb 1997 - 18:36:49 MET


Witam!

>Przygotowujac sie do zakupu dysku pogadalem sobie z kilkoma ludzmi na
>gieldzi. Czesc z nich twierdzi, ze sprzedawane przez nich Caviary
>padaja ponad norme, ale beda je sprzedawac dopuki znajdywac sie beda
>klijenci (zachecani miedzy innymi przez Twoje kategorycne wypowiedzi).
>Z drugiej strony niektorym nawiedzonym taka sytuacja odpowiada,
>maja podstawe do wymiany dysku na nowy, czasami na wiekszy tylko za
>doplata roznicy w cenie pomiedzy nowymi dyskami,a gierki i tak sobie
>moga znow zgrac z CD.Traca na tym ludzie nie zorjentowani, kupujacy u
>oszustow uwzgledniajacych reklamacje srednio od 5% bad sektorow
>( 2,5GB -> 5% -> 125 MB bad sektors he, he, he ....)i pod kilkoma
>innymi rownie idiotycznymi warunkami.

5% badow aby wynienic dysk - zlodziejstwo. zasada: jeden bs - klient
dostaje nowy dysk, jest swieta. podobnie jesli stwierdzimy dziwnie glosna
prace czy inne problemy. oczywiscie wczesniej nalezy poinstruowac klienta
ze wymiana dysku wiaze sie z utrata danych, a jesli nie ma mozliwosci
wykonania kopii bezpieczenstwa zaproponowac mu np. przechowanie jego
danych na dysku w firmie jesli naprawa sie pare dni przeciagnie (bo
akurat nie ma danego modelu w magazynie, a klient nie chce innego).

gieldowi znawcy nie sa dla mnie wiarygodnym zrodlem informacji. nawet
jesli takiemu czlowiekowi padnie 100% Caviarow ktore sprzedal niczego to
nie dowodzi. dlaczego? a skad on ma dyski? a jak je przechowuje,
transportuje (dyski sobie leza na twardych stolikach przy temperaturze
-10C, zwiedzajacy je ogladaja, macaja, wymieniaja)? najwazniejsze - skad
on je ma?!

zreszta bardzo rozsadnie wyjasniasz to ponizej:

>Ogolnie dostepne u nas Caviary
>mozna podzielic na trzy grupu pochodzace z zupelnie roznych zrodel:
>- dyski "gieldowe" z roczna gwarancja dostepne w tez w wiekszosci
>"salonikow komputerowych"
>- dyski "gieldowe" z gwarancja dwu letnia drozsze o jalies 10-15% od
>tych pierwszych
>- dyski z trzyletnia gwarancja producenta, o ktorych Ty zwykles pisac

czego nie musze komentowac bo jest pieknie samokomentujace sie.
oczywiscie z przytoczonym sadem zgadzam sie w 100%.

>Wiekszosc dyskutantow styka sie z dyskami nalezacymi do tej pierwszej
>kategori i stad wynikac ta ogromna rozbierznosc opini.

prosze zauwazyc moje kategoryczne listy w temacie zakupow na gieldzie.
odradzam je kazdemu, w kazdej sytuacji, bez wzgledu na cene. uznaje
jedynie rozwiazania pewne, trwale. mozna to takze odniesc do Caviarow.

"wiekszosc dyskutantow" oznacza tutaj kilka osob (sposrod
zapisanych na liste) ktorym Caviary padly. reszta w duzej czesci takze
ich uzywa w normalnej pracy i nie odzywa sie, poniewaz nie stwierdzila
problemow i nie widzi powodu zabierania glosu.

>Moim zdaniem zamiast obrazac ludzi ktorym zdazylo sie dac sie nabrac
>i zrazac napastliwoscia swoich wypowiedzi postronych odbiorcow ( takie
>wrazenie odnioslem regularnie obserwujac dyskusje toczace sie na
>pececie)nalezalo by sie wziazc za sprzedawcow dostarczajacych to i inne
>badziewie ( np. plyty 486 NEC),oraz za uswiadamianie potencjalnego
>klijenta. Czlowiek piszacy, ze na cztery Caviary padly mi juz trzy nie
>jest Twoim wrogiem lecz tylko nieuswiadomiona ofiara "polskiej
>gospodarki rynkowej"

nie staram sie ich obrazac. neguje jedynie ich kategoryczne stwierdzenia
w rodzaju "Caviary sa do d.." ktore wyglaszaja na podstawie swoich
doswiadczen i OBRAZANIE MNIE i moich pogladow. caly czas polecam PEWNE
zrodla podzespolow i informuje o wielu mozliwosciach i przyczynach
wystapienia awarii dysku. czyli robie dokladnie to o czym piszesz -
przestrzegam nie przed Caviarami, ktore nadal darze zaufaniem, a przed
nieuczciwymi sprzedawcami, wadliwymi partiami towaru wycofanymi z
oficjalnego obiegu, naciagaczami, przemytnikami........ a ze polowa firm
w pl ma zarejestrowana dzialalnosc komisowa tylko po to, azeby
zaopatrywac sie w towar na gieldzie i potem mowic przed urzedem skarbowym
"klient przyniosl te 30 dyskow twardych do komisu" i smia sie na glos
machajac fakturami. wszystko zgodnie z prawem a towar z gieldy lezy na
polce w legalnej firmie i jest TANSZY od tego zdobytego na normalnej
drodze. moge wymienic firmy z lublina ktore nie maja zarejestrowanego
komisu (takich firm jest znacznie mniej - prosciej wiec bedzie... dla
ulatwienia dodam, ze firma w ktorej pracuje takze do nich nalezy i NIE
PROWADZI DZIALALNOSCI KOMISOWEJ - moze to czynnik ktory warto sprawdzic
przed dokonaniem zakupu?).

tak wiec reasumujac: podtrzymuje twierdzenie o nieprawdziwosci
twierdzenia jakoby Caviary generalnie byly bardziej awaryjne od innych
dyskow. zgadzam sie takze ze wszystkimi tymi, ktorzy mowia ze im padly
dyski, i przestrzegam przed tym o czym juz pisalem wielokrotnie: marnymi
dostawcami, gielda, niewlasciwym obchodzenie sie z dyskami. a ze pada ich
komus wiecej niz innym i dlaczego akurat przemyt Caviarow jest wiekszy?
ano parametry (a wiec zapotrzebowanie) no i CENA! Caviary sa i powinny
byc DROZSZE od dysku np. Seagate tej samej pojemnosci. jest to wiec powod
by wlasnie JE przemycac bez obnizania zysku na innych produktach. proste
dzialania rynkowo-przemytnicze i chlopska logika.

pozdrawiam
karpio



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:54:13 MET DST