Autor: Krzysztof Halasa (khc_at_hq.pm.waw.pl)
Data: Thu 21 Nov 1996 - 10:29:52 MET
Michal Mosiewicz <mimo_at_lodz.pdi.net> writes:
> A ja chyba czaję. Jest różnica między czasem wystawienia adresu a
> otrzymania odpowiedzi w przypadku EDO 'dość znaczna'. Po prostu, z
> chwilą, gdy otrzyma się dane i one okażą się fałszywe, to żeby określić
> gdzie nastąpił błąd, trzebaby się cofnąć w czasie (albo zapamiętywać
> gdzieś poprzedni adres, w zasadzie mogłoby się coś takiego udać). De
> facto nie eliminuje to chyba możliwości wykrywania błędów parzystości w
> ogóle, ale tylko powoduje, że bez dodatkowego układu, który pamiętałby
> wsteczne odwołania, nie jest możliwe określenie jaki adres błąd
> sposowoał. Zatem nie wystacza już elementarny układ logiczny, bo musi to
> być już układ logiczny z własną pamięcią.
Dla mnie nonsens. To tak, jakby CPU/cokolwiek dostajac dane z RAM nie
wiedzialo, z jakiego adresu one pochodza... Poza tym np. ECC nie musi
wiedziec, z jakiego adresu pochodzi 64-bitowe slowo, a w przypadku tylko
kontroli parzystosci ten adres potrzebny jest tylko do wydrukowania go
wielkimi literami na ekranie :(
Nie widze innego powodu produkowania _tylko_ 32-bitowych EDO SIMMow jak
tylko ich przeznaczenie do malo istotnych aplikacji (np. gier).
Moze jednak Piotr nas oswieci.
-- Krzysztof Halasa Network Administrator of The Palace of Youth in Warsaw
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:56:59 MET DST