Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.IT)
Data: Fri 28 Jun 1996 - 08:24:57 MET DST
On Fri, 28 Jun 1996 05:10:16 +0200 Slawek Duchnowski wrote:
>To chyba mi dwa razy trzeba albo Ty jescze nie wiedziales tego Merlina. To
>po prostu kopia GUI Win95, w dodatku brzydsza. Kopia panie.
Slawku, nie pochlebiaj sobie!
:->
Dwa razy????
zaczynam watpic czy dziesiec wystarczy
W GUI nie jest dla mnie istotne czy ikony sa trojwymiarowe czy nie.
GUI w95 brakuje szeregu BARDZO ISTOTNYCH cech, ktore sa po prostu
nie do osiagniecia bez prawdziwie obiektowego shell'a.
To tylko WYGLADA podobnie,
natomiast jesli chodzi o MOC NARZEDZIA
i LATWOSC UZYTKOWANIA
(pomijajac krotki okres poczatkowy,
bo tylko na starcie w95 jest latwiejszy)
juz WorkPlace Shell w OS/2 v2.0 bil na glowe
to czym sie w tej chwili zachwycasz
wiec nie gadaj bzdur o kopiowaniu w Merlinie GUI w95
bo tylko kolejny raz sie osmieszasz
Grego
P.S. Ja na swoich dyskach mam ponad 40.000 plikow
zgromadzonych w ponad 10.000 folderow
o zagniezdzeniu siegajacym miejscami do 15.
I o ile przez lata nie tykalem myszy a okienka (w3.x)
budzily we mnie obrzydzenie (dla mnie byly bezuzyteczne -
pracowalem z command-line o wiele efektywniej)
o tyle dzis juz nie wyobrazam sobie zycia bez WPSu.
A jak pomysle o tym co bym musial wyprawiac pod w95
chcac utrzymac porzadek na dysku i na WorkPlace
(wlasnie ze wzgledu na bark prawdziwych powiazan
miedzy obiektami "abstrakcyjnymi" a plikami na dysku)
to mnie sie od razu slabo robi.
Pewnie ze jestem w pewnym sensie wyjatkiem. Przecietny
uzytkownik windoze ma zapewne M$ Office i kilkadziesiat
plikow wlasnej produkcji (teksty/dane/arkusze etc)
zawartych wszystkie w tej samej directory,
wiec nie odczuwa tego tak mocno.
-- /------------------------------------------------------------------ Gregorio Kus Grego_at_RMnet.it Grego_at_cyberspace.org ROMA, Italy http://www.RMnet.it/~grego Grego_at_FreeNet.hut.fi
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:46:43 MET DST