Autor: Podgorski Arkadiusz (mms007_at_loqi01.elka.pg.gda.pl)
Data: Wed 24 Jan 1996 - 20:36:33 MET
On 16 Jan 1996, AcidD-man wrote:
> smiac prosze o wyrozumialosc (nie jestem programista).
Ja jestem. Teoretycznie jest to mozliwe. Problem w tym, ze aby on
mutowal musialby umiec sprawdzac sensownosc swojego kodu - rosnie
wielkosc. Bezsensowny kod spowoduje zawieszenie (w warunkach
biologicznych smierc mutanta). Problem w tym, ze to natychmiast skutkuje
wzmozona aktywnoscia antywirusowa uzytkownika, a na dotatek, z
oczywistych powodow, utrudnia jakas pozytywna zmiane. Generacja kodu z
posiadanych wzorow (np. kilkubajtowych fragmentow kodu)nie jest ewolucja,
bo w efekcie bedzie szamotala sie w zbiorze wyliczalnych kombinacji. Samo
posiadanie wzorow rowniez jest wada, bo zajmuje miejsce, a na dodatek
zwieksza szanse na wykrycie stalych fragmentow kodu. Szanse na
rzeczywista ewolucje posiada, niestety, tylko duzy, i na dodatek bardzo
skomplikowany program - posiadajacy umiejetnosc kontroli znaczenia
wlasnego kodu. Ponadto ewolucja wymaga, aby rozwijajacy sie organizm
(gatunek) mial cos w rodzaju kodu genetycznego (takiego swoistego DNA) -
pewnego rodzaju przepisu, algorytmu jego dzialania, ktory bedzie mogl
ulegac stopniowym modyfikacjom, bo inaczej, to nie ewolucja, tylko
totolotek. Powoduje to, niestety (?), wzrost objetosci programu (vide
ilosc segmentow DNA prostych organizmow), czym skutecznie uniemozliwia
sprawne przemieszczanie sie, nie mowiac o bezkarnym pozostawaniu
niezauwazonym. Problem jest bez watpienia ciekawy, ale z jego
zastosowaniem do wirusow komputerowych trzeba jeszcze poczekac.
sig{
}
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:38:43 MET DST